Burmistrzowie skupieni w grupie C40 Cities przedstawili „żądania polityczne”, czyli oczekiwania co do działań nowych władz Unii Europejskiej. Wskazali, że „UE musi osiągnąć swoje cele klimatyczne tylko poprzez współpracę z miastami”. Włodarze unijnych miast nie rezygnują z agendy klimatycznej i Agendy 2030, domagając się nawet zwiększenia wysiłków, by jeszcze szybciej odchodzić od paliw kopalnych w przemyśle, transporcie i budownictwie.
Zebrani kilka dni temu w Paryżu burmistrzowie poparli priorytety UE ogłoszone przez szefową KE Ursulę von der Leyen, ale oczekują jeszcze większego włączenia miast i ich mieszkańców (70 proc. Europejczyków) w proces „zielonej transformacji”.
„Żądania polityczne” omówili z wiceszefem KE ds. Europejskiego Zielonego Ładu Marošem Šefčovičem burmistrzowie Aten, Kopenhagi, Stambułu, Oslo i Warszawy, wraz z zastępcą burmistrza Paryża.
Wesprzyj nas już teraz!
Wzywają oni do „ciągłego, bezpośredniego dialogu między miastami a Komisją Europejską w celu osiągnięcia neutralnej dla klimatu, sprawiedliwej Europy, która uwzględnia potrzeby i obawy mieszkańców”. Wskazują przy tym, że „wzmocniony Europejski Zielony Ład może stawić czoła wyzwaniom środowiskowym, jednocześnie promując równość społeczną i bezpieczeństwo ekonomiczne”.
Kluczowe żądania polityczne C40 obejmują uznanie miast za głównych partnerów UE w polityce klimatycznej i wspieranie partnerstw wielopoziomowych. Miasta domagają się zapewnienia bezpośredniego dostępu do finansowania i oczekują dalszego mobilizowania prywatnych funduszy na inwestycje klimatyczne.
Żądania polityczne dotyczą kluczowych sektorów dla transformacji, to jest: energetyki i budownictwa, transportu i mobilności, systemów żywnościowych oraz zdrowia, adaptacji i odporności.
Júlia López Ventura, dyrektor regionalna C40 na Europę, powołując się na twierdzenia Europejskiej Agencji Środowiska, która straszy, że Europa dwa razy szybciej się ociepla niż reszta świata, zaapelowała o wzmocnienie działań klimatycznych, by stworzyć szybko gospodarkę „neutralną dla klimatu i odporną”. Wskazała na potrzebę wielopoziomowego zarządzania i ścisłą współpracę burmistrzów europejskich miast.
O ile w 2023 r. C40 skupiło się na dwóch priorytetach: „Pomoc w zatrzymaniu załamania klimatu poprzez zmniejszenie o połowę zużycia paliw kopalnych w miastach do 2030 r.” i „Zajęcie się skutkami oraz nierównościami wynikającymi z kryzysu klimatycznego”, o tyle obecnie zaleca się skupienie na polityce szybko redukującej emisję dwutlenku węgla.
Zgodnie z zaleceniami Europejskiej Rady Doradczej ds. Nauki, należy ograniczyć emisje z działalności ludzkiej o 90-95 proc. do 2040 r. w porównaniu z poziomem z 1990 r. Dlatego też „Europejski Zielony Ład powinien pozostać podstawą europejskich wielopoziomowych działań klimatycznych, przyspieszając odejście od paliw kopalnych, zwiększając odporność klimatyczną i osiągając neutralność klimatyczną”.
Zaleca się wzmocnienia globalnego przywództwa UE w dziedzinie klimatu, rozwijanie partnerstw na rzecz działań klimatycznych, walki z utratę różnorodności biologicznej i nierównością społeczną. Europa ma wspierać kraje rozwijające wprowadzające Agendę 2030 i politykę klimatyczną. To miasta jako niezbędni partnerzy unijnych instytucji mają konkretnie wdrażać w życie cele klimatyczne.
Burmistrzowie domagają się włączenia w opracowywanie polityki klimatycznej i podejmowanie decyzji na wszystkich szczeblach w organach UE. Chcą mieć bezpośredni głos w procesie kształtowania polityki UE i zapewnienie jednego punktu kontaktowego do spraw miejskich w Komisji Europejskiej. Chodzi o przeprojektowanie zasad zarządzania na zarządzanie wielopoziomowe, które miałoby zapewnić „pełne uznanie, widoczność i wsparcie miastom i samorządom subnarodowym, jednocześnie uznając ich zróżnicowane warunki i zasoby”.
Włodarze miast oczekują formalnego poparcia organów UE dla Koalicji na rzecz wysokich ambitnych partnerstw wielopoziomowych (CHAMP). Miasta chcą mieć udział w decyzji dotyczącej aktualizacji NDC (ustalonego wkładu UE dot. redukcji emisji globalnych) na 2040 r.
CHAMP powstała podczas szczytu COP28 i koalicja miast chciałaby traktowania niemal jak państwa na forach międzynarodowych, by jako niezależny podmiot prezentować swoje stanowisko w kwestii polityki klimatycznej (partnerstwa wielopoziomowe i inkluzywne zarządzanie). Pozwoliłoby to zniwelować decyzje suwerennych państw nieprzychylnie patrzących na politykę dekarbonizacyjną.
Już wcześniej, w 2014 r. został wydany Manifest samorządów lokalnych i regionalnych (CEMR), które stanowią przybudówkę międzynarodowej organizacji Zjednoczonych Miast i Władz Lokalnych. Przewidywał on dalszą emancypację od władz centralnych w celu przyspieszenia rozpadu państw i federalizacji w ramach UE. Samorządowcy byli zainteresowani pogłębieniem współpracy z podmiotami pozapaństwowymi związanymi z think-tankami globalnej finansjery, promującej szybką transformację społeczno-ekonomiczną świata, tzw. zieloną gospodarkę i ideologię gender.
W 2017 r. podczas szczytu w Bonn, miliarder Michael Bloomberg, który pełnił funkcję przedstawiciela ONZ ds. miast i zmian klimatu, zażądał przyznania amerykańskiej koalicji miast, stanów i firm statusu, jaki przysługuje jedynie państwom.
Bloomberg, właściciel agencji informacyjnej Bloomberg L. P., były burmistrz Nowego Jorku twierdził, że podmioty niepaństwowe mogą szybciej wypełniać zobowiązania klimatyczne. Muszą jednak uzyskać dostęp do stołu negocjacyjnego ONZ.
Miliarder wskazywał wówczas, że koalicja miast, stanów i firm reprezentuje ponad połowę gospodarki USA, dlatego winna decydować o losach świata i szybciej wdrażać Agendę 2030. Do CEMR należy Związek Miast Polskich i Związek Powiatów Polskich.
We wspomnianym Manifeście za kluczowe uznano m.in. ambitną redukcję tzw. gazów cieplarnianych (OZE, elektromobilność, strefy niskiej emisji, nowe dotkliwe podatki ekologiczne, podatki od nieruchomości itp.), głębszą integrację, sporządzenie nowego katalogu praw w celu lepszej integracji imigrantów i walki z „ksenofobią oraz dyskryminacją”, rozszerzenie wpływu ideologii gender, walkę z „nacjonalizmem” i interesami narodowymi.
„Otwartość oraz dialog i szacunek dla odmienności to także kluczowe czynniki dla utrzymania pokoju na naszym kontynencie” – czytamy w programie samorządowców. CEMR chce Europy komunistycznej, opartej na zasadach Altiero Spinelliego.
„Samorządy lokalne i regionalne pragnące zjednoczonej Europy wzywają przyszłych członków Parlamentu Europejskiego do oparcia się na oddolnej strategii dążenia do większej integracji i legitymacji demokratycznej w UE, opracowanej przez Altiero Spinelliego, jednego z ojców-założycieli Unii Europejskiej, realizowanej następnie przez Grupę Spinellli w Parlamencie Europejskim” – apelowali w 2014 r. samorządowcy.
Chcieli oni nawet sporządzenia Podstawowych Praw Unii Europejskiej, domagając się takiego zdefiniowania ustroju UE, który będzie sprzyjał ścisłej integracji gospodarczej, fiskalnej i politycznej.
Kolejne żądanie burmistrzów skierowane do nowych władz UE dotyczy wyasygnowania znacznie większych funduszy na realizację polityki klimatycznej przez miasta w związku „ze znaczną luką inwestycyjną”.
Chcą, by następny budżet UE obejmował znaczne fundusze na „silną politykę spójności w celu zwiększenia jedności społecznej i gospodarczej, przy jednoczesnym promowaniu przyszłości odpornej na emisje dwutlenku węgla”. Środki unijne miałyby być przeznaczone na dotacje dla przedsiębiorców, którzy będą realizować cele klimatyczne i zrównoważony rozwój.
Następne żądanie odnosi się do walki z szybko postępującym ubóstwem, którym jest dotknięte ponad 22 proc. populacji Europy. Chodzi o zapewnienie równości społecznej. Burmistrzowie C40 apelują o lepsze wykorzystanie powiązania zdrowia ze środowiskiem w celu zmniejszenia nierówności i skutecznego zapewnienia pełnego wdrożenia Europejskiego Filaru Praw Socjalnych. Burmistrzowie mówią o „kryzysie nierówności klimatycznych i zdrowotnych z powodu przestarzałego planowania, prowadzącego do rozdrobnionych systemów żywnościowych, zanieczyszczonego powietrza, siedzącego trybu życia, nadmiernego nagrzewania się miast, słabego dostępu do natury oraz braku usług i spójności społecznej”. Wszystko to przyczynia się do wzrostu chorób przewlekłych i przedwczesnych zgonów. Dlatego unijni decydenci mieliby zaproponować „systemowe podejście, aby sprostać tym wyzwaniom, priorytetowo traktując podejście jednego zdrowia i wspierając tworzenie integracyjnych, zdrowych środowisk miejskich i zrównoważonych systemów żywnościowych”.
Polityka „jednego zdrowia” pozwala na nakładanie nowych podatków klimatycznych pod pretekstem walki ze zmianami klimatu i utraty bioróżnorodności, promując wegetarianizm, weganizm, tzw. sztuczne mięso i dietę robaczaną.
Burmistrzowie chcą także promocji „zielonych miejsc pracy”, przekwalifikowania pracowników i inwestowania w szkolnictwo wyższe, innowacje i badania na rzecz „zielonej transformacji”.
Miałoby być jeszcze więcej inicjatyw związanych z dekarbonizacją, w tym stref czystego transportu, OZE, promowania „czystych praktyk budowlanych”, odnawiania domów, mobilności miejskiej i „zwiększania odporności”.
Burmistrzowie chcą wsparcia na realizację konkretnych kroków w celu wycofania paliw kopalnych. Dotacje na paliwa kopalne miałyby być przekierowane na „zieloną transformację”.
Chcą także przyspieszenia transformacji sektora budownictwa, by powstawały tak zwane budynki bezemisyjne, „wolne od paliw kopalnych, wysoce wydajne i odporne”. W praktyce chodzi o dalsze usuwanie wszelkich kotłów węglowych, gazowych, termomodernizację (np. okna trzyszybowe) itp.
Wreszcie oczekują większej promocji „zrównoważonej mobilności”, powszechnego tworzenia stref niskiej i zerowej emisji, ich rozszerzania itd.
W ramach postulatu dotyczącego przyspieszenia adaptacji i odporności, UE miałaby wyznaczyć cele pośrednie zgodne ze zobowiązaniami klimatycznymi Europy na rok 2050, priorytetowo traktując finansowanie rozwiązań opartych na przyrodzie i pilne wdrożyć inicjatywę Water Resilience w celu skutecznego zarządzania zasobami wodnymi.
Źródło: c40.org
AS