Bank Nordea, który jako ostatni udzielał kredytów we frankach, wycofał je ze swej oferty. Jest to rezultat regulacji Komisji Nadzoru Finansowego.
Kredyty we frankach były ostatnimi laty bardzo popularne, o czym świadczy fakt, że w 2008 r. pożyczki w szwajcarskiej walucie stanowiły 69% udzielonych kredytów. Kryzys spowodował jednak spadek wartości złotego, raty kredytów poszybowały więc w górę, ku utrapieniu tych, których skusiła atrakcyjność franka.
Wesprzyj nas już teraz!
W odpowiedzi na to, Komisja Nadzoru Finansowego wprowadziła ograniczenia udzielania kredytów w obcych walutach. Rezultatem tych działań jest obecnie nie tylko to, że obecnie Polak nie dostanie kredytu we frankach, coraz trudniej również o kredyt w euro. Według raportu Home Broker, udziela go obecnie tylko 10 banków, a po uwzględnieniu warunku, w myśl którego kredytobiorca musi uzyskiwać dochód w euro, by otrzymać kredyt w tej walucie – tylko 7 (BZ WBK, Deutsche Bank, Getin Noble Bank, mBank, MultiBank, Polbank i Raiffeisen Bank).
Czym można wytłumaczyć popularność franka szwajcarskiego jako waluty, w której udzielane były kredyty? Ano tym, że był on bardzo długo wymienialny na złoto, stąd jego renoma i solidność. Ferdynand Lips w swej książce Złoty spisek stwierdził, że Szwajcarzy nie mieli nawet w zwyczaju inwestować w złoto, ponieważ mogli po prostu wymienić na nie swój pieniądz. Wzrost rat kredytów we frankach, spędzający sen z powiek wielu Polakom również jest świadectwem wartości szwajcarskiej waluty.
Tomasz Tokarski