23 sierpnia 2012

Zagadki piramid finansowych

(fot.Piotr Wittman/Fotorzepa )

Afera Amber Gold uruchomiła lawinę głosów, wzywających do likwidacji lub objęcia nadzorem tzw. parabanków. Czy ta demagogia i gra medialna, bo przecież te instytucje nie mają charakteru banku, wobec tego pozostają poza kontrolą Komisji Nadzoru Finansowego.

 

Rzadko można trafić na piramidę finansową w czystej postaci. Występują one przeważnie w krajach, które charakteryzują się słabym rozwojem instytucji finansowych i niską wiedzą społeczeństwa na temat finansów. W przeciwieństwie do bardziej na wschód położonych państw (np. Rosji), Polska nie doświadczyła większych afer piramidowych. Amber Gold, a także piramidy działające u nas na początku 90-tych przywłaszczyły sobie co prawda sumę rzędu 20-30 mln dolarów, jednak takie środki nie miały nawet śladowego wpływu na gospodarkę. Nie doprowadziły rozżalonych klientów do otwartego, publicznego buntu,  jak to miało miejsce w innych krajach.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Mechanizm działania typowych piramid nie polega na prowadzeniu jakiejkolwiek działalności, a jedynie na wypłacaniu wysokich odsetek klientom, czerpanych z wpłat kolejnych rzesz naiwnych. Proceder trwa w najlepsze, póki zasilany jest rosnącym strumieniem pieniędzy. Większość parabanków podejmuje jednak rozmaite inwestycje, z tym że ich dochody oczywiście nie są w stanie pokryć wysokości wypłacanych odsetek, ustalanych na takim poziomie, by tworzyć zachętę do kolejnych wpłat.

 

Twórcami piramid zostają nierzadko ci, którym nie wyszły poprzednie inwestycje. Tak było np. z Bernard L. Madoff Investment Securities LLC, dobrze prosperującą firmą Bernarda Madoff’a, który w swoim czasie był również prezesem rady dyrektorów amerykańskiego rynku pozagiełdowego NASDAQ. Za przestępczą działalność zabrał się dopiero wtedy, gdy jego własne interesy nieoczekiwanie poszły w niekorzystnym kierunku.

 

W Polsce pierwsze afery piramidowe przyniósł przełom lat 80. i 90. Najgłośniejsze to Bezpieczna Kasa Oszczędności Lecha Grobelnego (1989-1990) oraz Galicyjski Trust Kapitałowo-Inwestycyjny Stanisława Kotarby (1991-1992). Obserwując podobną sytuacją w krajach sąsiednich, posłowie dokonali w lutym 1992 roku nowelizacji polskiego prawa bankowego. Wyraźnie określa ono czynności, do których prawo przysługuje jedynie bankom, czyli instytucjom podlegającym specjalnym przepisom i kontroli Komisji Nadzoru Finansowego.Należą do nich zasadniczo :

przyjmowanie wkładów pieniężnych płatnych na żądanie lub z terminem,
prowadzenie rachunków tych wkładów,
udzielanie kredytów,
udzielanie i potwierdzanie gwarancji bankowych
otwieranie i potwierdzanie akredytyw,
emitowanie bankowych papierów wartościowych,
przeprowadzanie bankowych rozliczeń pieniężnych,
wydawanie instrumentu pieniądza elektronicznego,

Kluczową różnicą jest fakt, że instytucje parabankowe nie mogą udzielać kredytów (jedynie pożyczek). Nie mogą również przyjmować wkładów pieniężnych, w zamian za co są uprawnione do pożyczania pieniędzy klientów na procent, kojarzenia pożyczkodawców z pożyczkobiorcami, a także emitowania akcji bądź udziałów. Obciążanie ryzykiem przyjmowanych wkładów przysługuje jedynie instytucjom finansowym, działającym na mocy specjalnego pozwolenia. Pozostałe instytucje nie mogą więc zamieniać wkładów na pożyczki.

 

Rząd cynicznie zasłania się, że każda działalność gospodarcza narzuca obustronne ryzyko, że restrykcje uderzyłyby w podstawy wolności ekonomicznej i swobody decyzji. To oczywiście truizm, ale to właśnie stanowione prawo winno kształtować szczelny, bardzo przecież wrażliwy,  system bankowy. Pytanie retoryczne: kto odpowiada za kształt tego systemu ? Czy utrzymywane, czasami wręcz kreowane „luki prawne”, których co i rusz doświadczamy po 1989 roku, nie mają podejrzanie często charakteru celowego ? Zastanawia mnie to hałaśliwe eksploatowanie sprawy Amber Gold, która – przypomnę –  miała swój początek w niedawnych „kłopotach” linii lotniczych OLT Express, ściśle związanych z AG osobą właściciela. O niej jakoś cicho. Czyżby konkurencja?

 

 

Tomasz Tokarski

www.forsal.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram