Do zamachu terrorystycznego w Nicei doszło w czwartek późnym wieczorem. Gdy Tunezyjczyk wjeżdżał ciężarówką w ludzi zgromadzonych na Promenadzie Anglików zegarki wskazywały godzinę 22:30 lub 22:40. Wydarzenia dziejące się o takiej porze są olbrzymim kłopotem dla tradycyjnych mediów papierowych. Mimo tego w całej Europie redakcje poradziły sobie z wyzwaniem. Nie podołały mu polskie dzienniki.
Większość gazet europejskich i amerykańskich umieściła na pierwszej stronie wydarzenia z Nicei wraz ze zdjęciami. Tak było oczywiście we Francji, ale również w Hiszpanii, Włoszech, Wielkiej Brytanii a nawet Turcji. Najłatwiej mieli Amerykanie, u których poranne gazety wychodzą – z racji różnicy czasu – nieco później niż na Starym Kontynencie.
Wesprzyj nas już teraz!
Polskie dzienniki, będąc jak gdyby z innego świata, uraczyły swoich czytelników zupełnie inną tematyką. W ten sposób zupełnie nie trafiły w społeczne zainteresowanie, które w piątek ogniskowało wokół wydarzeń z Nicei. Jedynie „Gazeta Wyborcza” w kilku zdaniach umieszczonych na dole pierwszej strony odesłała czytelników do swojego portalu.
Nie sposób mieć oczywiście pretensje wyłącznie do dziennikarzy mediów papierowych. W takich kwestiach wiele zależy nie tylko od nich. Odpowiedzialność spoczywa na wydawcach oraz na organizacji pracy.
Sytuacja z piątku wskazuje, że polski rynek prasy jest mocno zacofany w stosunku do naszych sąsiadów i innych krajów europejskich. W tej rywalizacji jesteśmy jednak „zwycięzcami moralnymi”, gdyż wielu polskim dziennikom, szczególnie tym lewicowym, nie brakuje skorych do komentowania każdej sprawy „autorytetów moralnych”.
Źródło: press.pl
MWł