Ewa Zajączkowska-Hernik w swoich mediach społecznościowych ostro skrytykowała niedawny wyrok TSUE ws. nielegalnych imigantów. – To jest jawne uderzenie w interesy państw narodowych i ograniczanie naszej suwerenności w kwestii polityki migracyjnej do jakiejś parodii – napisała europosłanka Konfederacji. Orzeczenie europejskiego trybunału bowiem znacznie utrudnia możliwość deportowania nielegalnych imigrantów.
1 sierpnia 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł, że żaden kraj nie może zostać uznany za „bezpieczny kraj pochodzenia”, do którego można odsyłać osoby nielegalnie przebywające w UE. Co więcej, władze państw UE są zmuszone zapewnić nielegalnym przybyszom kwaterunek i świadczenia materialne.
– W praktyce oznacza to, że żaden nielegalny imigrant nie może być deportowany, bo przecież w każdym kraju znajdą się osoby, które nie czują się bezpieczne. A na dokładkę nawet radykalny napływ imigrantów nie zwalnia państwa z udzielania im wsparcia. Ośrodki dla imigrantów przeciążone? Wasz problem! Utrudnienia dla rodzimej społeczności i protesty? Radźcie sobie! – napisała Ewa Zajączkowska-Hernik na swoim profilu na Facebook’u.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem europosłanki Konfederacji, wyrok TSUE jest kolejnym etapem realizacji „lewackiej utopii multikulti” przez Unię Europejską. – To jest jawne uderzenie w interesy państw narodowych i ograniczanie naszej suwerenności w kwestii polityki migracyjnej do jakiejś parodii – zaznaczyła Zajączkowska-Hernik.
Źródło: facebook.com, dorzeczy.pl
AF
Kontrola granic w praktyce, czyli mandaty dla… Ruchu Obrony Granic