Opanowane przez Zielonych merostwo Strasburga wydało 11 października listę produktów niedozwolonych do sprzedaży lub dopuszczonych do handlu tylko warunkowo, po uzyskaniu autoryzacji, na targach bożonarodzeniowych, które zaczną się w tym mieście 26 listopada. Uwagę przykuwają już kulinaria. Dozwolone do sprzedaży są tureckie przysmaki, ale na liście zakazów są np. szampan, czy tradycyjne raclette i tartiflette. Prawdziwe zdziwienie budzi jednak to, że dekret miejski zezwala na sprzedaż krucyfiksów tylko warunkowo i to „z zastrzeżeniem”. Radna Anne-Pernelle Richardot z opozycyjnej grupy „Faire ensemble Strasbourg” potępiła zakazy jako środek wprowadzony „z ignorancji lub dogmatyzmu”. Jej zdaniem, takie przepisy mogą tylko podzielić społeczność Strasburga.
Jarmark bożonarodzeniowy w Strasburgu sięga swoją historią do roku 1570. To największy targ tego typu w Europie. Miejski dekret określający liczbę zakazanych lub warunkowo dopuszczanych produktów budzi jednak zdziwienie. Wśród dopuszczonych produktów wymienia się grzane piwo, czy likier piernikowy. Do tego produkty z całego świata: hot dogi, samosy, produkty włoskie, tureckie przysmaki. Zakazane są szampan, tartiflette, raclette, popcorn, ale też pocztówki, świąteczne krawaty, kalendarze, śnieżne kule i… krucyfiksy.
Zakaz sprzedaży krucyfiksów… na jarmarku bożonarodzeniowym to zdaje się najwyższy stopień głupoty zielonego merostwa. Jarmark w stolicy Alzacji nosi nazwę „Christkindelsmärik” (Jarmark Dzieciątka Jezus), partia EELV chce zakazać znaków religijnych? – pyta jeden z internautów. Inni nie przebierają w ostrych słowach.
Nie jest to pierwszy przypadek „dechrystianizowania” Bożego Narodzenia przez partię Zielonych. W ubiegłym roku, merostwo w Bordeaux, gdzie także rządzi ta partia, po raz pierwszy od od dziesiątek lat nie wystawiła na placu choinki. Mer uznał, że „symbol martwego drzewa” jest nie-ekologiczny. Choinkę zastąpiła konstrukcja ze sztucznego szkła.
W Strasburgu rozesłane handlowcom zarządzenie wzbudziło zdziwienie, ale i gniew wielu z nich. Zakaz sprzedaży niektórych produktów trudno zrozumieć. W dodatku, niektórzy kupcy już towary na świąteczny jarmark zamówili. Sprzedaż warunkowo zakazana dotyczy nie tylko Krzyży, ale i takich przedmiotów jak popielniczki, czy otwieracze do butelek. Zdaje się, że w oczach ekologów to już wszystko przedmioty i symbole „starego świata”. „Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata”?
BD
