Mimo, że burkini jest znakiem firmowym zarejestrowanym w roku 2006 przez Ahedę Zanetti, australijską kreator mody libańskiego pochodzenia, to okazuje się, że istnieją też inne, podobne do burkini stroje plażowe, przeznaczone dla niemuzułmańskich odbiorców.
Żydowska projektant mody Marci Rapp proponuje ubiory wzorowane na burkini. Z tego powodu stała się obrończynią burkini w mediach izraelskich deklarując, że „nikt nie ma prawa jej zakazu, bo nie można nakazywać kobietom co muszą nosić na ulicach i na plażach. Wstyd i skromność nie mogą być nigdy ograniczane, jest to wybór kobiety” – przekonywała Żydówka.
Wesprzyj nas już teraz!
– Mam często klientki, które mówią mi, że nie są religijne, ale wolą kupić skromny strój kąpielowy. Odpowiadam im, że ich nie oceniam, kobiety mogą zakryć to co chcą – mówiła Marci Rapp, która proponuje swoim klientkom właśnie „skromne stroje kąpielowe”. Podobno są one też nabywane przez liczne kobiety chorujące na raka, szukające strojów pozwalających im zakryć głowę w czasie chemioterapii.
W Izraelu, moda ta spowodowała powstanie konkurujących marek. Daniela Teutsch jest współtwórczynią HydroChic, marki oferującej żydowską wersję burkini, kupowanych w 50 do 60 proc. przez kobiety otyłe, które niekoniecznie czynią to z racji religijnych. Firma sprzedaje jednocześnie dużo swoich wyrobów przez internet w USA.
Według Times of Izrael „żydowskie kobiety ultra-ortodoksyjne kąpią się w ich tradycyjnych ubiorach”.
FLC