Francja i Włochy wprowadziły przepisy zakazujące nazywania produktów roślinnych nazwami zaczerpniętymi z mięsnych dań. Na ich mocy zabronione jest określanie bezmięsnego pożywania „sojowym kotletem”, czy „wegetariańską kiełbasą”. Sprawą zajął się unijny trybunał sprawiedliwości, który orzekł, że podobne regulacje są pogwałceniem prawa UE.
Zgodnie z piątkowym orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE państwo członkowskie nie może zakazać stosowania nazw tradycyjnie związanych z produktami zwierzęcymi do oznaczania produktów roślinnych. Mowa tu o takich produktach jak np. kotlet sojowy.
Przepisy zabraniające stosowania nazw takich jak „kotlet” czy „kiełbasa” do produktów roślinnych przyjęła Francja; choć nie tylko ona, podobne regulacje wprowadziły m.in. Włochy. Wobec przepisów znad Sekwany kilka organizacji, w tym francuskie stowarzyszenie wegetariańskie (AVF), Europejska Unia Wegetariańska (EVU), Stowarzyszenie Proteines France i spółka Beyond Meat wniosły skargę do sądu. Zdaniem powodów prawo to narusza rozporządzenie UE o przekazywaniu konsumentom informacji na temat żywności. Sprawa trafiła do sądu, ten przekazał ją do TSUE.
Wesprzyj nas już teraz!
W piątek 4 października Trybunał orzekł, że prawo UE wystarczająco chroni konsumentów i nawet jeśli w nazwie „kotlet sojowy” mięso zostało zastąpione soją, to raczej nie ma ryzyka, że konsument pomyli się i uzna ten produkt za mięsny. Trybunał wyjaśnił, że państwo członkowskie może oczywiście przyjąć inną nazwę na tego typu produkt, jeśli jednak takiej nazwy nie ma w przepisach, to nie może zakazać producentom żywności roślinnej używania zwyczajowych lub opisowych nazw.
Trybunał dodał również, że zgodnie z przepisami UE państwa członkowskie nie mogą na własną rękę określać progów zawartości białek roślinnych, poniżej których producenci mogą nazywać swoje produkty nazwami pochodzącymi z branż mięsnej i wędliniarskiej.
Jeśli natomiast właściwy organ krajowy uzna, że konkretne sposoby sprzedaży lub promocji produktów żywnościowych wprowadzają konsumentów w błąd, wówczas może on wszcząć postępowanie przeciwko ich producentowi.
(PAP)/oprac. FA