Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck wezwał do dywersyfikacji dostaw gazu i uniezależnienia się od Rosji. Polityk Partii Zielonych poważnie obawia się sankcji wobec Nord Stream 2 w razie rosyjskiego ataku na Ukrainę. Tymczasem dostawy gazu za pośrednictwem tego rurociągu miały pomóc w szybkiej transformacji energetycznej Niemiec odchodzących od węgla i atomu.
W zeszłym miesiącu Commerzbank alarmował, że zapasy gazu ziemnego w krajach UE wynoszą zaledwie około 47 proc,. podczas gdy w poprzednich latach wahały się one między 60 a 85 procent.
W związku z napiętą sytuacją wokół Ukrainy, Waszyngton naciska na kraje zachodnie w sprawie przygotowania dotkliwych sankcji wobec Rosji. Amerykanie chcą wstrzymania uruchomienia gazociągu Nord Stream 2. Jednocześnie podjęli zabiegi, by pozyskać niezbędne dostawy gazu dla Europejczyków od innych krajów. Duże nadzieje wiązano z Katarem. Jednak pod koniec stycznia Katarczycy poinformowali, że sami nie będą w stanie zaspokoić europejskiego zapotrzebowania na skroplony gaz LNG. Komisja Europejska podjęła starania o pozyskanie większych zasobów surowców energetycznych od Azerów.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem niemiecki minister gospodarki Robert Habeck wezwał w sobotę do zmniejszenia zależności Niemiec od rosyjskiego gazu ziemnego. W wywiadzie udzielonym „Funke Media Group” i francuskiemu dziennikowi regionalnemu „Ouest-France” zasugerował, że trzeba się lepiej „przygotować na przyszłą zimę”.
Minister Habeck wskazał, że kryzys na Ukrainie zmusza Niemcy do „stworzenia innych możliwości importowych i dywersyfikacji dostaw”. Mówił o potrzebie zmian infrastrukturalnych” i „lepszym zabezpieczeniu”, które ma uchronić Berlin przed tym, by nie stał się „pionkiem” w rosyjskiej grze. Polityk Zielonych dodał, że Rosja nie respektuje niemieckich interesów i działa na ich szkodę.
Niemcy ponad jedną trzecią gazu sprowadzają z Rosji. Gaz miał być paliwem przejściowym, zastępując wycofywany węgiel i atom. Inni pozostali głowni dostawcy surowców energetycznych to Norwegia i Holandia.
– Ostatnie kilka tygodni i konflikt we wschodniej Ukrainie zwiększyły nasze obawy, że Rosja wykorzystuje swoje dostawy gazu wbrew niemieckim interesom – zastrzegł Habeck. Przyznał także, że polityka deregulacji rynku energetycznego nie była dobra i niebawem należy spodziewać się większej interwencji rządu na rynku, w związku z podwyżką cen energii spowodowanej m.in. ograniczeniem dostaw gazu przez Moskwę, czy spekulacjami z udziałem pozwoleń na emisję dwutlenku węgla.
Niemiecki polityk ostrzegł przed konsekwencjami postępowania w sprawie uruchomienia Nord Stream 2. Gazociąg – jego zdaniem – „nie tylko pogłębia uzależnienie od rosyjskiego gazu, ale także skupia się na wrażliwym szlaku dostaw”. Przywołał ostrzeżenia wysokich rangą urzędników amerykańskich i europejskich odnośnie wysokich kosztów ekonomicznych interwencji Rosji na Ukrainie, które odbiją się także negatywnie na Berlinie.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i socjaldemokraci zabiegają o uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Gazociąg nie otrzymał jeszcze zgody niemieckiego organu regulacyjnego. Kanclerz powiedział, że ważne jest, by inwestycja została zatwierdzona przez organy unijne.
W związku z niemożnością sprostania pełnemu zapotrzebowaniu UE na gaz przez Katar i z powodu bardzo wysokich cen surowca, Bruksela zabiega o więcej gazu ziemnego z Azerbejdżanu. Jednak podobnie jak w przypadku Katarczyków, zdolność Azerów do produkcji i eksportu większej ilości paliwa jest ograniczona.
Komisarz Unii Europejskiej ds. Energii Kadri Simson zaznaczyła podczas wystąpienia w Baku, że UE ma nadzieję, iż rurociąg transadriatycki (TAP) zwiększy eksport gazu do Europy do 10 miliardów metrów sześciennych rocznie z około 8 miliardów metrów sześciennych. Większość azerskiego błękitnego paliwa trafia do Włoch. W zeszłym roku Azerbejdżan dostarczył łącznie 8,1 mld metrów sześciennych gazu. 6,8 mld metrów sześciennych gazu trafiło do Italii.
Simson pytała, czy gazociąg byłby w stanie „zwiększyć krótkoterminowe dostawy gazu, aby zrekompensować niedobory z innych rurociągów”. Komisarz chce przyspieszenia prac w zakresie dokończenia budowy kolejnego etapu Południowego Korytarza Gazowego i rozbudowy infrastruktury w Bałkanach Zachodnich.
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew poinformował, że jego kraj wyeksportował w 2021 r. 19 mld metrów sześciennych gazu, w tym 8,5 mld metrów sześciennych trafiło do Turcji, a reszta – do Włoch, Gruzji, Grecji i Bułgarii.
Katarski minister stanu ds. energii, Saad Sherida Al-Kaabi, twierdzi, że „nikt sam nie jest w stanie zapewnić pożądanej przez UE ilości gazu, bez zakłócania dostaw do innych regionów na całym świecie”. Katarski polityk wyraził nadzieje, że „napięcia w Europie uda się rozwiązać dyplomatycznie, tak aby wszyscy dostawcy mogli współpracować w celu zapewnienia krótko- i długoterminowego bezpieczeństwa energetycznego”.
Niewielki emirat jest jednym z kluczowych sojuszników USA na Bliskim Wschodzie i jednym z wiodących partnerów handlowych oraz politycznych UE.
Źródła: dw.com, euractiv.com
AS
