Donald Trump został ranny podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii. Były prezydent został draśnięty kulą w głowę, w okolicy ucha. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. – Zamachowiec nie żyje – poinformowała dziennikarka „Washington Post”, powołując się na lokalnego prokuratora okręgowego Richarda Goldingera. Zmarł także jeden z widzów, a inny został poważnie ranny – poinformował portal Interia.pl.
Napastnik, który próbował dokonać zamachu na byłego prezydenta, został zastrzelony przez snajpera z Secret Service. Jedna osoba biorąca udział w wiecu nie żyje.
Trump wstał na nogi o własnych siłach, machając pięścią w stronę tłumu i został odprowadzony do samochodu przez agentów Secret Service. Na jego głowie widać było ślady krwi.
Donald Trump jest pod opieką lekarską. Czuje się dobrze, doniósł jego rzecznik prasowy.
Joe Biden odniósł się do ataku, potępiając ten czyn podczas przemówienia skierowanego do Amerykanów. Zapewnił, że służby działają nad wyjaśnieniem sprawy.
Źródła: Interia.pl / Onet.pl