Na obecnym etapie postępowania śledczy wychodzą z założenia, że mężczyzna, który w czwartek wjechał samochodem w grupę demonstrantów w Monachium, działał z pobudek islamistycznych – poinformowała w piątek prokuratura. Afgańczyk przyznał, że wjechał w grupę celowo.
24-letni imigrant z Afganistanu zaatakował w stolicy Bawarii, Monachium. Młody mężczyzna wjechał samochodem w tłum związkowców, który przechodził w pokojowej demonstracji. 36 osób jest rannych, z czego część – ciężko. Jest bardzo prawdopodobne, że kilka osób nie przeżyje.
Afgańczyk, który rozjeżdżał ludzi, został zatrzymany na miejscu. Nie stawiał oporu. 24-latek urodził się w Kabulu. Przyjechał do Niemiec w ramach wielkiej fali uchodźców wpuszczonych przez kanclerz Merkel w 2016 r. Złożył wniosek o azyl – ale wniosek został odrzucony. Pomimo wszystko urzędnicy przyznali mu status „tolerowania” jego obecności w kraju. W efekcie żył w Niemczech, otrzymywał środki socjalne.
Wesprzyj nas już teraz!
Po ataku w Monachium śledczy ujawnili dalsze szczegóły dotyczące przebiegu wydarzeń i sprawcy.
Gabriele Tilmann z Centralnego Urzędu ds. Zwalczania Ekstremizmu i Terroryzmu (ZET) prokuratury w Monachium powiedziała na konferencji prasowej, że w obecnej sytuacji „odważyłaby się mówić o motywach islamistycznych”. Takie wnioski wynikają z analizy danych z telefonu komórkowego sprawcy i oświadczeń Afgańczyka – przekazał portal tagesschau.
Tilmann dodała, że na razie nie ma sygnałów świadczących o przynależności 24-latka pochodzącego z Afganistanu do organizacji terrorystycznej.
Prokuratura, która wstępnie ustaliła motyw ataku, oparła się m.in. na zeznaniach policjantów. Według funkcjonariuszy sprawca, po wjechaniu w tłum, zawołał „Allahu akbar”. Sam mężczyzna przyznał podczas przesłuchania, że staranował demonstrantów świadomie – podała Tilmann, cytowana przez agencję dpa.
Śledztwo jest wciąż na wczesnym etapie – podkreśliła przedstawicielka prokuratury.
Jak poinformowano, mężczyzna nie był dotychczas karany. W Bawarii wszczęto wobec niego jedno postępowanie – w sprawie oszustwa w urzędzie pracy. Mężczyzna zarejestrował się jako bezrobotny, a następnie rozpoczął pracę i nie wyrejestrował się na czas – powiadomiła Tilmann. Postępowanie zostało umorzone w związku z wymierzeniem Afgańczykowi kary grzywny – czytamy na tagesschau.
Źródło: własne PCh24.pl / PAP
PR
Znowu zamach w Niemczech! Islamista z Afganistanu rozjeżdżał ludzi w Monachium