W ciągu 16 lat niesienia pomocy ciężarnym i rodzącym matkom będącym w trudnej sytuacji Kathleen Wilson ani razu nie usłyszała od nich, że ratując życie podjęły złą decyzję. Czy tak samo myślą kobiety, które zdecydowały o śmierci swojego dziecka i wybrały aborcję?
Wilson w rozmowie z Tuckerem Carlsonem z Fox News wyraziła zwoje zadziwienie lewicowo liberalną narracją o „torturowaniu” i „zmuszaniu” kobiet do rodzenia dzieci przez środowiska pro life. Jak przyznała, przez 16 lat działalności ośrodka Mary’s Shelter nie spotkała matki, która po wyborze życia dla swojego dziecka żałowałaby tej decyzji.
Jak mówiła, ma nadzieję, że mimo agresywnej narracji proaborcyjnej „nigdy nie dojdziemy do punktu, w którym potępiamy kobiety za posiadanie dzieci”.
Wesprzyj nas już teraz!
W domach Mary’s Shelter zamieszkać mogą matki potrzebujące wsparcia przez nawet trzy lata. Znajdują tam pomoc, edukację, zdobywają wiedzę o porodzie i macierzyństwie. Przez domy w ciągu 16 lat przeszło ponad 400 potrzebujących pomocy matek.
Nikt ich do niczego nie zmusza – przychodzą do ośrodka po pomoc. I ją znajdują. –One kochają swoje dziecko. To naprawdę takie proste. Chcą swojego dziecka. W ciągu 16 lat żadna kobieta nie powiedziała mi, że przeszła przez Mary’s Shelter, że żałuje, że ma swoje dziecko. Nigdy, przenigdy – mówiła Wilson.
–Troszczymy się o dziecko w łonie matki. Kochamy dziecko w łonie matki, ale kochamy też tę mamę. A kobiety przychodzą do nas z tyloma dziećmi, ile mają. Kochamy wszystkie te dzieci – dodała.
Owszem, w ośrodku były kobiety pełne żalu, smutku i goryczy – miały one za sobą złą decyzję o uśmierceniu swojego nienarodzonego dziecka.
Źródło: marsz.info
MA