W piątek nasiliły się protesty w miastach Bośni i Harcegowiny. W wyniku starć aż 60 policjantów zostało rannych, spłonęły też bezcenne państwowe archiwa.
Protesty w Bośni i Harcegowinie trwają od czwartku. Wtedy zaprotestowała Tuzla, a w piątek protesty ruszyły w innych miastach m.in. w Sarajewie, Bihaczy, Zenicie i Mostarze.
Wesprzyj nas już teraz!
Ludzie wychodzą na ulicę, bo – jak sami mówią – sytuacja w kraju jest tragiczna. Tragiczne też były skutki manifestacji w Sarajewie, gdzie spłonęła część państwowych archiwów a rannych zostało 60 policjantów w tym czterech ciężko.
Do starć doszło też na ulicach Mostaru. Tam policja musiała zmagać się z ponad tysięcznym tłumem manifestantów. Atakowali oni budynki miejskich urzędów. Dopiero decyzja o użyciu gazu łzawiącego pozwoliła uspokoić sytuację w mieście.
Polacy planujący w najbliższych dniach pobyt w Bośni i Hercegowinie powinni zachować szczególną ostrożność oraz unikać udziału w zgromadzeniach publicznych – ostrzegło w piątek w związku z protestami polskie MSZ.
Źródło: tvpinfo.pl
ged