Promotor sprawiedliwości Trybunału Państwa Miasta Watykanu zarządził zamrożenie funduszy, złożonych w watykańskim Instytucie Dzieł Religijnych (IOR) imiennie na zawieszonego obecnie ks. Nunzio Scarano. Poinformował o tym w piątek dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi SI. Dodał, że polecenie to nosi datę 9 bm. i wpisuje się w dochodzenie prowadzone przez władze prawne Watykanu w następstwie przygotowanych przez watykańską Władzę Informacji Finansowej (AIF) raportów nt. podejrzanych depozytów.
Rzecznik zaznaczył, że śledztwo może objąć także inne osoby. IOR powierzył Grupie Finansowej Promontory zbadanie faktów i okoliczności dotyczących podejrzanych kont oraz współpracuje w całej rozciągłości z instytucją regulacji finansowych Watykanu, czyli z AIF, oraz z władzami finansowymi, aby całkowicie wyjaśnić tę sprawę – zapewnił ks. Lombardi. Dodał, że obecnie w IOR grupa Promontory prowadzi śledztwo, mające na celu wyjaśnienie wszystkich związków łączących klientów i obowiązujące procedury w walce z praniem brudnych pieniędzy. Jednocześnie sam Instytut podejmuje właściwe działania, mające na celu poprawienie swych struktur i procedur.
Wesprzyj nas już teraz!
Włoski jezuita przypomniał, że proces ten rozpoczął się w maju br. i oczekuje się, że w ogólnych swych zarysach zostanie zamknięty z końcem tego roku. W minionych tygodniach IOR powołał szefa „risk officera”, czyli pracownika oceniającego stopień ryzyka operacji finansowych na szczeblu dyrekcji, ze szczególnym zadaniem zwrócenia uwagi na zgodność działań banku z przyjętymi zasadami. Wprowadził również środki na rzecz istotnego wzmocnienia systemu obserwacji i kontroli.
Prezes IOR Ernst von Freyberg oświadczył ostatnio, że bank ten trzyma się jasnej linii systematycznego rozpoznawania i „zera tolerancji” w stosunku do wszelkich działań nielegalnych lub obcych statutom tej instytucji, niezależnie od tego, czy prowadzą je świeccy czy osoby duchowne.
Ks. prałat Nunzio Scarano, zatrudniony w służbie księgowości analitycznej Administracji Dziedzictwa Stolicy Apostolskiej (APSA), próbował potajemnie wprowadzić do banku z zagranicy 20 mln euro od grupy armatorów D’Amico, uzyskując w zamian 2,5 mln euro tytułem rekompensaty. Wszystkie jego tajemnice z tym związane trafiły do tajnego archiwum, które duchowny ukrywał. Znajdowały się tam imiona i bieżące konta, znajdujących się w IOR, w tym także osobistości dobrze mu znanych z Salerno. Władze chcą odtworzyć cały mechanizm, stosowany przez prałata. Istnienie tajnego archiwum ks. Scarano odkrył jego zaufany człowiek Massimiliano Marcianò, który obecnie współpracuje z władzami śledczymi.
Ujawnił on także istnienie spuścizny w postaci sztabek złota, która wręcz spustoszyła Watykan. Władze śledcze zażądały całej dokumentacji dotyczącej ks. Scarano, który na razie wszystkiemu zaprzecza. I to jest główny powód, dla którego prokuratura zdaje się odmawiać uwięzienia kapłana. On sam stara się przerzucić uwagę na APSA. Podkreśla, że jest tylko małym pionkiem, podczas gdy inni pracownicy tego urzędu są kluczem do zrozumienia obiegu pieniędzy w Watykanie. Dodał, że zwracał uwagę na różne nieprawidłowości w działaniach APSA sekretarzowi stanu kard. Tarcisio Bertone.
KAI
mat