Rosjanie pilnujący swoich interesów w Iranie zapowiedzieli, że nie będą tolerować amerykańskich sankcji nałożonych przez USA na rosyjskie firmy handlujące z Iranem. Kreml podkreślił, że chociaż Rosja akceptuje sankcje uchwalone przez ONZ wobec Iranu, to jednak nie zamierza tolerować takich sankcji jednostronnie nakładanych na spółki rosyjskie przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską.
Wojna o sankcje dotyczy szerszego sporu. Rosja jest przeciwna osłabieniu syryjskiego reżimu prezydenta Baszara al–Assada, który pozostaje w sojuszu z Iranem. Podczas niedawnego spotkania 7 sierpnia br. przewodniczący Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Iranu Saied Dżalili zapewnił syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada o „niezłomności sojuszu” łączącego oba kraje.
Wesprzyj nas już teraz!
Dżalili oznajmił, że z irańskiego punktu widzenia „Syria jest żywotnym ogniwem osi oporu, którego Iran nie pozwoli złamać”. Oskarżył również Turcję i „niektóre państwa Zatoki Perskiej” o uzbrajanie – przy wsparciu Izraela i Stanów Zjednoczonych – syryjskich rebeliantów.
Zdaniem Rosjan Amerykanie dążą do rozbicia sojuszu syryjsko-irańskiego, który stanowi przeszkodę do rozprzestrzeniania się bardziej radykalnej, sunnickiej odmiany islamu.
Sojusz syryjsko-irański gwarantuje Rosji nienaruszalność interesów handlowych i politycznych, związanych z utrzymywaniem strategicznych baz w regionie Bliskiego Wschodu, handlem bronią i ropą.
Według niektórych analityków amerykańskie działania podjęte w celu obalenia al-Assada faktycznie zmierzają do rozerwania sojuszu z Iranem. Tym samym stawiają USA w jednym rzędzie z salafitami, popieranymi przez sunnicką Arabię Saudyjską.
Rozerwania sojuszu obawiają się także Chińczycy, postrzegający szyicki Iran jako przedmurze, broniące przed rozprzestrzenianiem się sunnickich radykałów w zachodnim regionie prowincji Xinjiang. Z tego powodu, ani Moskwa, ani Pekin nie ufają Arabii Saudyjskiej, która zabiega o powstrzymanie wpływów Iranu w krajach arabskich.
Analitycy są zgodni, że gdy Amerykanie zaczną jeszcze bardziej naciskać na obalenie al-Assada, zaostrzy się walka między Waszyngtonem a Moskwą.
Źródło: wnd.com, AS