W niedzielę około południa na jednej ze stacji benzynowych Orlenu w Bielsku Białej Południe doszło do „awarii” ok. 10 samochodów. Kierowcy zablokowali wjazd na stację skutecznie uniemożliwiając tankowanie wszystkim, którzy chcieli to zrobić. O zdarzeniu poinformowało Radio Bielsko.
– Popsuły się nam samochody, akurat na stacji Orlen. Chyba nasze auta „zobaczyły” wysokie ceny paliwa i się zbuntowały, odmówiły posłuszeństwa – mówił w rozmowie z Radiem Bielsko Szymon Twardak, jeden z uczestników protestu kierowców.
– Wydaje mi się, że przez to te silniki padają… Jeżeli koniak jest dolewany w tak dużym stężeniu… U mnie wszystko wysiadło, u kolegów podobnie – komentował ironicznie inny uczestnik protestu.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeszcze inny kierowca żartował, że zapomniał zebrać odpowiednią ilość chrustu.
Po kilkudziesięciu minutach pracownik stacji wezwał służby. Gdy patrol policji przyjechał na miejsce, nie było już utrudnień, co potwierdził rzecznik komendy policji w Bielsku Białej.
źródło: Radio Bielsko
TK