31 maja 2024

Zastępowanie węgla fotowoltaiką to przepis na katastrofę. Prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych ostrzega rząd

(fot. Pixabay)

„Pytam nowych prezesów koncernów energetycznych — jeśli pozbędą się tych wszystkich elektrowni węglowych i lokalizacji, to gdzie wybudują nową moc dyspozycyjną? A jeśli nie chcą budować mocy dyspozycyjnych, to co będą budować? Fotowoltaikę?” – zastanawia się Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych w rozmowie z Business Insider.

Jak przekonuje Onichimowski, już teraz mamy dni, gdy z powodu nadmiaru produkcji energii z OZE redukujemy pracę zielonych instalacji, a ceny energii na giełdzie są ujemne. „W takim tempie już za dwa lata przez 10 proc. czasu będziemy mieć do czynienia z ujemnymi cenami, a to oznacza, że dalszy rozwój wyłącznie fotowoltaiki to niekoniecznie dobry kierunek” – zauważa.

Prezes PSE przekonuje w pierwszej kolejności do magazynowania energii w ciepłownictwie, zamiast w prądzie. „Jeśli mówimy o budowie gigawatów mocy w bateriach litowo-jonowych, to najpierw pomyślmy o gigawatach w ciepłownictwie. Przecież mamy 700 sieci ciepłowniczych, które można wykorzystać do magazynowania energii. Ja rozumiem, że część jest przestarzała, ale nawet połowa z nich miałaby ogromny potencjał” – podkreśla.

Wesprzyj nas już teraz!

Zdaniem eksperta, należy również przemyśleć rozwiązanie w postaci mrożenia cen energii. Prezes PSE przekonuje, że to indywidualni klienci powinni mieć wpływ na to, w jaki sposób odpowiadają na zawirowania na rynku. Przykładowo, korzystać z prądu w godzinach nadmiarowej produkcji.

„To może być np. dodatkowe gniazdko w domu, z którego w godzinach szczytu generacji z PV płynąć będzie darmowa energia. Wtedy możemy np. zrobić pranie i skorzystać z energii, gdy jej ceny są ujemne. Jeśli wtedy wypierzemy, to nie zrobimy tego w godzinach wieczornych, gdy mocy w systemie często brakuje, a cena jest wyższa” – przekonuje.

Również w takich godzinach należałoby uruchamiać urządzenia o większej mocy. „W przypadku pompy ciepła czy ładowarki samochodów elektrycznych — ich uruchomienie w godzinach nadmiaru generacji pomogłoby systemowi” – dodaje.

Powyższe rozwiązania miałyby nas przygotować do nadejścia tzw. luki wytwórczej. W najlepszym, optymistycznym przypadku, uda się zbilansować niedobory w taki sposób, że indywidualni odbiorcy nie odczują jej skutków. Scenariusz pośredni, zdaniem prezesa PSE, zakłada czasowe problemy ze zbilansowaniem systemu. „Trzeci, najgorszy scenariusz jest taki, że jednak w Europie nie uda się budowa regionalnego bezpieczeństwa energetycznego i każdy kraj będzie musiał liczyć tylko na siebie” – alarmuje Onichimowski. Wtedy wrócą ograniczenia poboru mocy, które w pierwszej kolejności dotkną odbiorców przemysłowych.

Nadchodząceh luki wytwórczej, prognozowanej przez PSE nie będzie w stanie zniwelować nawet elektrownia jądrowa. Co więcej, planowany na lata 30. XXI wieku rozwój elektryfikacji systemu energetycznego, połączony z rozbudową technologii informacyjnych (sztucznej intelignecji, centrów danych) wytworzy taki poppyt na energię elektryczną, że w ocenie Onichimowskiego „trzeba byłoby wybudować jeszcze kilka elektrowni jądrowych, by zaspokoić popyt”.

„Z naszego punktu widzenia atom nie jest panaceum na wszystkie problemy systemu, bo nowej generacji potrzebujemy już teraz, a nie za dziesięć czy kilkanaście lat” – przekonuje.

Źródło: businessinsider.pl

PR

Budynki mają być zeroemisyjne. Europosłowie za drenującym nasze portfele elementem „zielonego ładu”

Gospodarka UE się zwija. Komisja Europejska ma „remedium”: Agenda 2030 i ekologia

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 351 zł cel: 500 000 zł
6%
wybierz kwotę:
Wspieram