Jak się okazuje, brak szczepień przeciw COVID-19 może być przeszkodą nawet na drodze do „wspomaganego samobójstwa” – podaje tysol.pl.
Niemieckie Stowarzyszenie Eutanazji poinformowało, że eutanazji mogą być poddawane wyłącznie osoby zaszczepione i ozdrowieńcy. – Od dziś w naszym stowarzyszeniu obowiązuje zasada 2G, uzupełniona o środki takie jak szybkie testy przed spotkaniami w zamkniętych pomieszczeniach – czytamy w oświadczeniu niemieckiego Stowarzyszenia Eutanazji.
– Eutanazja (…) wymaga ludzkiej bliskości. Bliskość stanowi jednak pożywkę dla transmisji koronawirusa. W trudnym zadaniu pogodzenia ochrony pracowników i lekarzy z praktyczną organizacją naszego codziennego życia, radą służy szef naszego zespołu medycznego, dr Martin Goßmann – piszą.
Wesprzyj nas już teraz!
„Wspomagane samobójstwo” cieszy się za Odrą coraz większą popularnością. W zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny otworzył możliwość pomocy w śmiercionośnym procederze lekarzom, argumentując, że „istotnym elementem samostanowienia każdego obywatela jest określenie końca własnego życia”. Co więcej: zdaniem sądu obywatel ma prawo do pomocy osób trzecich w zakończeniu swej egzystencji, w określonych sytuacjach, np. nieuleczalnej choroby i w celu zmniejszenia cierpień.
Za dopuszczalnością aktywnej pomocy w samobójstwie jest aż 72 proc. Niemców, co skłoniło niemieckie Stowarzyszenie Lekarzy do wprowadzenia zmian w kodeksie etycznym. Dzięki temu, od tego roku pracownik służby zdrowia może asystować samobójstwu w „sposób pasywny”, czyli dostarczać trucizny, którą musi zażyć sam pacjent.
Takie regulacje obowiązują obecnie w czterech państwach UE: Holandii, Belgii, Luksemburgu, w Hiszpanii. Odpowiednią ustawę przyjął w styczniu parlament Portugalii, lecz Trybunał Konstytucyjny tego kraju zgłosił pewne obiekcje. W Szwajcarii, gdzie działa od dawna znana organizacja Dignitas, nie podlega karze pośrednia pomoc w śmierci.
Eutanazja to przede wszystkim niezwykle dochodowe przedsięwzięcie. Środki używane do pomocy w samobójstwie kosztują od 500 (Pentobarbital) do 5000 dolarów (Sekobarbital). Nic dziwnego, że kliniki eutanazyjne słono liczą sobie za swoje usługi. W Unii Europejskiej kwitnie także tzw. turystyka eutanazyjna, polegająca na podróżach do krajów, gdzie „wspomagane samobójstwo” jest legalne. Koszt takiego „zabiegu” kliniki wyceniają na 3500 dolarów (za The Guardian), czyli około 14 tys. 660 zł.
Źródło: tysol.pl / rp.pl / theguardian.com / forbes.com
PR