20 listopada 2012

Brunon K., pracownik Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie chciał wysadzić w powietrze budynek Sejmu – podała Prokuratura. W jego mieszkaniu znaleziono materiały wybuchowe, broń palną, amunicję i stroje maskujące. Szykował się do użycia 4 ton materiałów wybuchowych.

 

Komunikat dotyczący „osoby planującej zamach na konstytucyjne organy RP” zamieszczono na stronie krakowskiej prokuratury apelacyjnej. Jej rzecznik poinformował, że postępowanie przygotowawcze w tej sprawie zostało wszczęte 5 listopada i powierzone krakowskiej delegaturze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Podejrzany został aresztowany pod zarzutem przygotowań do zamachu terrorystycznego z użyciem materiałów wybuchowych na konstytucyjne organy Rzeczypospolitej Polskiej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Do usunięcia przemocą konstytucyjnych organów państwa dzięki narzędziom zagrażającym zdrowiu i życiu wielu osób. W mieszkaniu zatrzymanego odnaleziono materiały wybuchowe w tym trotyl, a także zapalniki połączone z telefonem komórkowym, detonatory, lonty, itp. Także kilkanaście sztuk nielegalnej broni i 1100 naboi. Znaleziono również stroje maskujące i różne tablice rejestracyjne – powiedział prok. Piotr Krasoń.

 

Na konferencji poinformowano również, iż zatrzymany próbował werbować grupę zbrojną, wyznaczał im zadania, rozpracowywał okolice budynku Sejmu. Niedoszły zamachowiec wcześniej przeprowadził już próbne detonacje.

 

Zatrzymany jest 45-letnim mieszkańcem Krakowa, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Rolniczego. Z racji swojej pracy zawodowej miał dostęp do materiałów wybuchowych. Według prokuratury zatrzymany początkowo nie przyznawał się do winy, później jednak częściowo się przyznał. Miał trzymać na uczelni ok. 1 tony materiałów wybuchowych, resztę miał rozmieszczoną w innych miejscach.

 

Brunon K. miał werbować ludzi, do swojej grupy przygotowującej zamach. Z informacji „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że potencjalni wspólnicy niedoszłego zamachowca w rzeczywistości mogli być funkcjonariuszami ABW działającymi pod przykryciem. – Uważam, że jet to klasyczna metoda działania służb specjalnych. Mogą o tym świadczyć choćby wypowiedzi prokuratorów zapewniających, że osoby będące niby członkami grupy zostały przesłuchane w charakterze świadków, ale nie zostały zatrzymane. Istnieje zatem bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że była to kombinacja techniczno-operacyjna mająca na celu weryfikację zamiarów tego człowieka, a także być może i prowokacja mająca na celu sprawdzenie jak daleko jest on w stanie się posunąć – powiedział w rozmowie z portalem Niezalezna.pl były szef ABW Bogdan Święczkowski.

  

Rzecznik rządu Paweł Graś twierdzi, że sprawa udaremnionego zamachu „wygląda na bardzo poważną”. Przyznał też, że premier Donald Tusk wie o sprawie od kilkunastu dni.

 

  

luk, kra

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram