W niedzielę o poranku zacznie obowiązywać porozumienie o zawieszeniu broni pomiędzy Izraelem a oddziałami Hamasu. Obie strony konfliktu zobowiązały się do rozejmu na czas sześciu tygodni. Izrael jednak już teraz rości sobie prawo do ewentualnego „wznowienia wojny”.
Premier Izrael Benjamin Netanjahu oświadczył w sobotę, że jego kraj zachowuje „prawo do wznowienia wojny” przy wsparciu Stanów Zjednoczonych. Dodał, że takie działania zostaną podjęte jeśli porozumienie z Hamasem o zawieszeniu broni w Strefie Gazy nie zostanie wypełnione. Rozejm pomiędzy obiema stronami konfliktu został ustalony w Katarze podczas rozmów pokojowych, w których brali udział również przedstawiciele Egiptu oraz USA. Zawieszenie broni zacznie obowiązywać w niedzielę rano.
Netanjahu poinformował, że zarówno prezydent elekt Donald Trump, jak i ustępujący prezydent USA Joe Biden zgodzili się, aby Izrael wznowił ataki w Strefie Gazy. Umowa o zawieszeniu broni miałaby zostać zerwana, jeśli kolejne etapy porozumienia nie zostaną zrealizowane przez Hamas.
Wesprzyj nas już teraz!
Izrael nie spocznie, dopóki „nie zostaną zrealizowane wszystkie jego cele wojenne”, w tym powrót wszystkich zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy – oznajmił premier Benjamin Netanjahu. Jak dodał, USA obiecały, że w razie potrzeby przekażą Izraelowi broń, aby mógł on wrócić do walki „z dużo większą siłą”.
Jest to pierwsze publiczne wystąpienie, w którym Benjamin Netanjahu publicznie odniósł się do porozumienia z Hamasem.
Źródło: PAP
Oprac. WMa