Zbankrutował największy alternatywny dostawca prądu i gazu w Czechach: Bohemia Energy. Milion gospodarstw domowych musi poszukać innego dystrybutora. Wiąże się to z wyższymi rachunkami za prąd i gaz.
„Z przykrością informujemy, że Grupa BOHEMIA ENERGY kończy dostawy energii elektrycznej i gazu na czeskim rynku energetycznym. Zostaliśmy zmuszeni do podjęcia tego drastycznego kroku wskutek utrzymującego się ekstremalnego wzrostu cen energii na rynkach hurtowych, gdzie cena obu dostarczanych towarów jest obecnie trzykrotnie wyższa niż w ubiegłym roku. Zawsze staraliśmy się zapewnić Państwu jak najkorzystniejsze warunki, ale ten bezprecedensowy wzrost już nam na to nie pozwala” – można przeczytać w komunikacie zamieszczonym przez władze spółki na swojej stronie. Uspokojono klientów, stwierdzając, że nie zostaną natychmiast odcięci od prądu i gazu. W obecnej sytuacji – przez najbliższe 6 miesięcy – prąd i gaz będzie płynął dzięki tzw. Dostawcy Ostatniej Instancji, co regulują przepisy krajowe. Polecono jednak, by jak najszybciej wybrać nowego dystrybutora i zawrzeć z nim umowę. Spółka obiecała, że pomoże wszystkim klientom w uregulowaniu trudnej sytuacji, by przejście do innej firmy było jak najmniej uciążliwe. Na koniec przeproszono za problemy i podziękowano za okazane zaufanie.
Czeski koncern to kolejna ofiara pogłębiającego się kryzysu energetycznego, jaki dotknął Europę, ale także i Chiny, a w mniejszym stopniu Amerykę. Ceny energy wzrosły tak drastycznie wskutek realizacji agresywnej polityki klimatycznej – w tym poprzez spekulacje pozwoleniami na emisję dwutlenku węgla w Europie (system ETS) –ale także z powodu wyczerpania i nieuzupełnienia na czas zasobów energetycznych w Europie po mroźniejszej i dłuższej zimie niż pierwotnie szacowali decydenci, a także po ograniczenia o 20 proc. dostaw rosyjskiego gazu do Europy. W rezultacie zbankrutowali niektórzy dostawcy prądu w Hiszpanii, Francji, czy Czechach.
Wesprzyj nas już teraz!
Bohemia Energy zamknęła także słowacki oddział: Slovakia Energy. – To była najtrudniejsza decyzja, jaką musieliśmy podjąć. Bohemia Energy założyliśmy ponad 15 lat temu, a naszą misją zawsze było bycie niezawodnym i rentownym dostawcą energii. Zdobycie zaufania ponad miliona klientów było ogromnym wysiłkiem i pozwoliło nam zapewnić najlepszą możliwą obsługę – ocenił Jiří Písařík, właściciel grupy Bohemia Energy. Priorytetem spółki jest zapewnienie klientom zmiany dostawcy.
Czeskie media podkreślają, że rynek energetyczny w kraju znalazł się w bezprecedensowej sytuacji. Przez pół roku tak zwani „dostawcy ostatniej instancji” będą musieli zająć się poszkodowanymi gospodarstwami domowymi. Na liście „dostawców ostatniej instancji” znajdują się największe koncerny w Czechach np. państwowy ČEZ. Premier Andrej Babiš oznajmił, że mieszkańcy kraju nie muszą się martwić o prąd. Jednocześnie wezwał wszystkich dystrybutorów energii do dołożenia wszelkich starań, by obywatele nie ucierpieli z powodu obecnego kryzysu energetycznego. Szef rządu zwrócił się do Urzędu Regulacji Energetyki, by próbował jak najbardziej ograniczyć nieunikniony wzrost cen energii dla byłych klientów Bohemia Energy. Babiš rozważa zniesienie 21-proc. podatku od energii. Sprzeciwia się temu jednak Komisja Europejska.
Chociaż Bruksela przyznaje, że częściowo za drastyczny wzrost cen surowców energetycznych na rynku odpowiada system ETS, to jednak utrzymuje, że należy jeszcze bardziej zdecydowanie wdrażać politykę klimatyczną. W lipcu KE zaproponowała wprowadzenie odrębnego systemu handlu emisjami, dotyczącego budownictwa i transportu drogowego. Miałby on obowiązywać od stycznia 2026 r.
Źródło: bohemiaenergy.cz, brnodaily.com, idnes.cz
AS