Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zabrał głos po wtorkowej akcji służb, które wtargnęły do jego domu i przeprowadziły dokładne przeszukanie. „To spektakl bandytyzmu i bezprawia, za które kiedyś określone osoby poniosą odpowiedzialność” – wskazał lider Suwerennej Polski.
We wtorek na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania. Służby weszły również do domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Działania służb były prowadzone bez jego wiedzy i pod jego nieobecność, co zostało określone przez polityków Zjednoczonej Prawicy jako działanie bezprawne.
Pomimo trwającego leczenia pooperacyjnego i pobytu poza granicami kraju, Zbigniew Ziobro przerwał leczenie i wieczorem wrócił do domu. Podczas rozmowy z mediami skomentował działania służb przeprowadzających czynności w jego domu. Wskazał, że nikt nie poinformował go wejściu do jego prywatnego domu. Zrobiono to również po jego nieobecność, ponieważ – jak wskazał – chciano zorganizować przedstawienie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Tylko jest to przecież spektakl bandytyzmu i bezprawia, za które kiedyś określone osoby poniosą odpowiedzialność” – podkreślił. Jak dodał, choć jest daleki od pełni sił, to wrócił, żeby wspomóc mecenasa i „dać też odpór kłamstwom, które pojawiły się w opinii publicznej”.
„Rzekomo moja rodzina była proszona o kontakt ze mną, by udostępnić klucze bądź wejście do tego domu. Otóż moja rodzina nie dysponuje kluczami, moja rodzina nie była proszona o udostępnienie dostępu do tego domu i o kontakt ze mną przede wszystkim” – oświadczył polityk Suwerennej Polski.
Ziobro ocenił, że funkcjonariusze ABW oraz prokuratorzy mogli skontaktować z nim telefonicznie, ponieważ, jak mówił, nie zmienił numeru telefonu i jest on taki sam jak ten, który miał, gdy był prokuratorem generalnym i ten numer jest w sekretariacie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
„Mimo to nie wykręcono do mnie numeru, który pozwoliłby wejść tym ludziom do domu w sposób cywilizowany przez drzwi, bez ich wyłamywania jak złodzieje i prowadzić czynności zgodnie z prawem, z osobą przeze mnie wyznaczoną jako godną zaufania” – zaznaczył Ziobro.
Według niego, to wszystko jest politycznym spektaklem bezprawia i „pokazem niemocy Donalda Tuska po 100 dniach niewypełnionych 100 obietnic, które miały być zrealizowane”.
„Chodziło o teatr. Teatr jest. A prawda o tym, że rzekomo moja rodzina miała się kontaktować ze mną i myśmy odmawiali dostępu tutaj do domu jest taka, jak twierdzenie, że symuluje chorobę nowotworową i nie miałem niedawno ciężkiej operacji nowotworu przełyku” – powiedział Zbigniew Ziobro.
Źródło: PAP/Aleksandra Kiełczykowska
Oprac. WMa
.@ZiobroPL: Nie kontaktowano się ze mną, jako właścicielem budynku, przed przeszukaniem. pic.twitter.com/43cKFvz6HE
— Suwerenna Polska (@Suwerenna_POL) March 26, 2024