Niższa Izba Kongresu USA uznała zbrodnie popełniane przez dżihadystów Państwa Islamskiego względem chrześcijan i innych mniejszości religijnych oraz etnicznych za ludobójstwo. Zabiegi o przyjęcie rezolucji w tej kwestii trwały wiele miesięcy.
Deklarację poparło 393 kongresmenów. Nikt się nie sprzeciwił. Przemawiając w poniedziałek po południu tuż przed głosowaniem jeden z inicjatorów rezolucji, Republikanin Fortenberry zaapelował o jednomyślność w głosowaniu. Jednocześnie wskazał na ogrom nieprawości i niesprawiedliwości, jaka ma miejsce na Bliskim Wschodzie względem chrześcijan, jazydów i innych mniejszości religijnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Kongresmen tłumaczył, że „barbarzyńcy ISIS systematycznie niszczą inne grupy ludzi jedynie z powodu swojej wiary i tradycji, naruszają święte miejsca dla wyznawców innych religii, gwałcą sumienia i wolność religijną osób mieszkających w Iraku oraz Syrii, jednocześnie podważając cały system ładu międzynarodowego, naruszając praworządność i zasady prawidłowego współżycia społecznego”.
O uznanie zbrodni wobec chrześcijan za ludobójstwo zabiegał m.in. episkopat amerykański. Arcybiskup Joseph Kurtz z Louisville wezwał wszystkich katolików do podpisania petycji, uznającej ludobójstwo bliskowschodnich chrześcijan i zwrócił się z apelem do Departamentu Stanu, by oficjalnie ogłoszono zbrodnie ISIS jako ludobójstwo.
– Dziś lud Boży musi mówić za naszych braci i siostry, cierpiące z powodu ludobójstwa na Bliskim Wschodzie. Namawiam każdego katolika do podpisania petycji na stronie www.stopthechristiangenocide.org – wzywał hierarcha. Dodał, że przyszłość kolebki chrześcijaństwa na Bliskim Wschodzie jest zagrożona. Z każdym dniem przybywa liczba męczenników. Duchowny wyjaśnił, że „chociaż można cieszyć się z ich ostatecznego zwycięstwa nad śmiercią przez moc miłości Jezusa, trzeba także im nieść pomoc i w miarę możliwości złagodzić ich cierpienia”.
17 marca Departament Stanu ma ogłosić swoją decyzję w tej sprawie. Przedstawiciele administracji Obamy jeszcze analizują obszerny raport, dokumentujący zbrodnie popełnione przez członków Państwa Islamskiego względem chrześcijan w Iraku i Syrii. Raport został wysłany do Departamentu Stanu w ubiegłym tygodniu m.in. przez Rycerzy Kolumba.
Zawiera on świadectwa z pierwszej ręki od ofiar przemocy i wypędzonych z Państwa Islamskiego, a także od ich rodzin. Pośród zbrodni wymienia się m.in. akty krzyżowania i niewolnictwa seksualnego.
Uznanie aktów ISIS za ludobójstwo przez amerykański Departament Stanu mogłoby przyspieszyć działania międzynarodowe wobec barbarzyńców islamskich i zaowocować skuteczniejszą pomocą humanitarną dla pokrzywdzonych społeczności. Pozwoliłoby także na ściganie oprawców islamskich do końca ich życia.
Dr Gregory Stanton, były przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Badaczy Ludobójstwa, zeznał przed Kongresem w grudniu ub. roku, że w Rwandzie, Bośni, Kosowie i Darfurze społeczność międzynarodowa podjęła skuteczne działania wymierzone w zbrodniarzy dopiero po ostatecznym zadeklarowaniu, że dopuścili się oni ludobójstwa.
Źródło: catholicnewsagency.com
AS