17 listopada 2025

Zdejmowanie krzyży przez władze zgodne z prawem? Tak uznał sąd w Lublinie

(PCh24.pl)

Sąd w Lublinie uniewinnił wojewodę lubelskiego Krzysztofa Komorskiego, któremu prywatni oskarżyciele zarzucali przekroczenie uprawnień oraz obrazę uczuć religijnych w związku ze zdjęciem krzyża w reprezentacyjnej sali urzędu w grudniu 2023 roku.

Wyrok w tej sprawie został ogłoszony w poniedziałek w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód. Sędzia Bernard Domaradzki uzasadniając wydane orzeczenie powiedział, że oskarżyciele nie przedstawili argumentów prawnych wskazujących na to, że zachowanie wojewody zawierało znamiona zarzucanych przestępstw.

Sędzia stwierdził, że nie istnieją żadne przepisy prawa powszechnie obowiązującego, które by regulowały kwestię umieszczania symboli religijnych na ścianach urzędów państwowych w Polsce. Nie ma ich także w regulaminie lubelskiego urzędu wojewódzkiego. Dlatego nie ma jego zdaniem podstaw, aby przypisywać Komorskiemu przestępstwo przekroczenia uprawnień.

Wesprzyj nas już teraz!

Dodał, że krzyż w Sali Kolumnowej został umieszczony w przeszłości, przez kogoś, kto podjął w tym zakresie decyzję dowolną. Potem były wojewoda lubelski Przemysław Czarnek krzyż ten przeniósł w miejsce bardziej eksponowane w tej samej sali, także „w oparciu o własną, dowolną decyzję, a nie jakiś przepis prawa”. – Obecność lub brak krzyża w urzędzie państwowym, a takim jest Lubelski Urząd Wojewódzki, nie jest poddana regulacji. Z tego względu Krzysztof Komorski mógł polecić, aby zdjąć krzyż. Podobnie jak były wojewoda Czarnek mógł podjąć decyzję o przeniesieniu krzyża – powiedział sędzia.

Tłumaczył, że argumentacja oskarżycieli, którzy podkreślali znaczenie krzyża dla niepodległości i bytu państwa polskiego, dla tożsamości Polaków i kultury są „interpretacją dziejów Polski”. – Ale to nie jest przedmiotem i nie może być podstawą zarzutu kierowanego do oskarżonego – zaznaczył.

Sędzia uzasadnił, że Konstytucja RP wskazuje, że polskim symbolem narodowym jest herb Rzeczypospolitej (wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu) i nie wymienia w tym kontekście krzyża. Natomiast w jej preambule naród polski to wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga, będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i niepodzielający tej wiary.

W ocenie sądu Komorskiemu nie można też przypisać obrazy uczuć religijnych. Według ustaleń sądu przy przeniesieniu krzyża nie doszło do aktu haniebnego ani do profanacji, a także samo przeniesienie krzyża z jednej sali do drugiej, mniej reprezentacyjnej, nie jest naruszeniem prawa. Sędzia zawarł przy tym dość grubiańskie uzasadnienie, stwierdzając, że „Urząd to nie kościół, a Sala Kolumnowa to nie ołtarz”. – To, że oskarżyciele czują się znieważeni takim działaniem, nie sprawia, że obiektywnie rzecz biorąc, do takiego znieważenia przedmiotu czci religijnej doszło – dodał sędzia.

Funkcjonariusz wymiaru sprawiedliwości odwołał się ponadto do absurdalnego argumentu zaczerpniętego z retoryki pozytywizmu prawniczego, sugerując, że oskarżyciele nie byli w stanie wskazać przepisów prawa wyznaniowego Kościoła katolickiego, czy prawdy wiary lub fragmentu Ewangelii, z których wynikałby religijny obowiązek, czy choćby wezwanie do umieszczania krzyża… w urzędzie państwowym.

Natomiast do Ewangelii św. Mateusza – jak przypomniał sędzia – odwołał się obrońca Komorskiego, który wskazał na fragment, gdzie Jezus na podchwytliwe pytanie faryzeuszy o to, czy należy płacić podatek cesarzowi, opowiada: „Oddawajcie, co jest cesarskiego cesarzowi, a co Bożego Bogu”.

Sędzia poszedł jeszcze dalej w tym kuriozalnym wywodzie, przekonując, że Chrystus nie domagał się od swoich apostołów, żeby uczynili jakiś jego wizerunek w ówczesnych urzędach np. w… pałacu gubernatora Judei Poncjusza Piłata. – Dlaczego tego nie uczynił? Dlatego, że tak, jak podaje to ewangelista, zakładał, iż urząd cesarski będzie miejscem poświęconym cesarzowi, a świątynia miejscem poświęconym Bogu. Dlatego też przeniesienie krzyża nie może obrażać uczuć religijnych w urzędzie, bowiem nie jest to miejsce kultu, sprawowania obrzędów – mówił.

Odwołał się także do typowego antyklerykalnego uproszczenia, jakim jest błędne rozumienie rozdziału kompetencji władz świeckiej i duchownej. Chrześcijanie to nie muzułmanie – przekonywał – i wierzą w konieczność istnienia dwóch porządków niezależnych od siebie, świeckiego i kościelnego. Dodał, że ocena postępowania wojewody wymyka się spod kontroli sądu, wojewoda miał prawo postąpić tak, jak postąpił, w zgodzie z własnym sumieniem, a sąd „z pewnością sędzią sumienia wojewody nie będzie”.

Wyrok nie jest prawomocny. – Poważnie rozważamy odwołanie od wyroku – powiedział PAP pełnomocnik oskarżycieli adw. Olgierd Pankiewicz.

Źródło: PAP

pap logo

Ściągnął krzyż w urzędzie – stanie przed sądem. Czy wojewoda lubelski poniesie konsekwencje?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 237 585 zł cel: 500 000 zł
48%
wybierz kwotę:
Wspieram