W wielu niemieckich kościołach już od lat nie słychać modlitwy, coraz więcej świątyń zmienia swoje przeznaczenie. Opustoszałe budynki są desakralizowane i sprzedawane. Korzystają na tym prywatni inwestorzy a w ostatnim czasie także grupy muzułmańskie.
W ostatnich latach sytuacja Kościoła w Niemczech zdecydowanie się pogorszyła – co dziesiąta świątynia stoi pusta. Zmniejszająca się liczba powołań do kapłaństwa oraz postępująca laicyzacja społeczeństwa to jedne z przyczyn tego stanu rzeczy. Problemem dotknięte są w szczególności metropolie, m.in.: Berlin, Stuttgart, Hamburg. Lokalne władze kościelne decydują się najczęściej na sprzedaż świątyń. A pomysłów do zagospodarowania opustoszałych kościołów nie brakuje: ekskluzywne restauracje, kawiarnie, kluby – to tylko nieliczne przykłady takich rozwiązań.
Wesprzyj nas już teraz!
Katolicki kościół św. Piotra w Mönchengladbach (Nadrenia Północna-Westfalia) zaledwie trzy lata po zamknięciu stał się… centrum wspinaczkowym. Z pomysłu zadowolony jest sam proboszcz parafii w Mönchengladbach ks. Gerd Lamers (!). – Charakter wspinaczki idealnie koresponduje z funkcją sakralną budowli – twierdzili w rozmowie z „Deutsche Welle” obecni właściciele kościoła. Ten pogląd podzielają miłośnicy wspinaczki. Pragmatyczne podejście budzi jednak zdecydowany sprzeciw mieszkańców samego Mönchengladbach. – W jakiś sposób to przeszkadza, to nie jest przecież zwyczajny budynek – mówił jeden z mieszkańców w rozmowie z „Deutsche Welle”.
Nie jest to problem tylko katolików. Dawna protestancka świątynia w Hamburg-Horn została zakupiona przez gminę muzułmańską Al-Nour. Najprawdopodobniej jeszcze tego roku stanie się ona meczetem. Takiemu rozwiązaniu zdecydowanie sprzeciwił się Przewodniczący Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech (EKD), Nikolaus Schneider. Za to dziekan wspólnoty w Stuttgarcie Hans-Peter Ehrlich twierdzi, „że nie ma nic przeciwko, aby kościoły były sprzedawane gminom muzułmańskim i zamieniane na meczety.” – Stuttgarckie wspólnoty wyznaniowe potrzebują miejsca i mają prawo do spotkań i modlitwy – twierdził z naciskiem Ehrlich.
Źródło: Deutsche Welle, www.kath.net, Stuttgarter Zeitung
Klaud