Obecny kryzys doskonale wpisuje się w narrację planistów zrównoważonego rozwoju przekonujących, że powszechne zaciskanie pasa wyjdzie nam wszystkim na dobre. Rzeczywiście, jak zauważają badacze zachowań konsumenckich, wysoka inflacja zmusza nas do rezygnacji z wielu niezdrowych artykułów spożywczych. Wysokimi podatkami na cukier „pomaga” również wyjątkowo zatroskany – jak zdążyliśmy się przekonać w pandemii – o nasze zdrowie rząd.
„Polacy starają się wydawać mniej robiąc zakupy. Z listy potrzeb najczęściej znikają słodycze, napoje gazowane i mocny alkohol” – wynika z badań Instytutu GfK Polonia, przytaczanych przez interia.pl. „Równocześnie wiele osób kupuje na zapas. Do spiżarni trafiają zwykle artykuły pierwszej potrzeby, które mają dłuższy termin przydatności do spożycia, w tym m.in. produkty sypkie, kawa i olej” – czytamy.
Co trzeci kupujący (31 proc.) rezygnuje ze słodyczy. Zwykle jednak nie całkowicie, tylko je ogranicza. Tylu samo robiąc zakupy obywa się bez słodzonych napojów gazowanych. Niemal taki sam odsetek (30 proc.), sięgając na sklepową półkę omija wino i mocne alkohole. W 2022 r. ich sprzedaż spadła o 3 procent. Oznacza to, że przestało je kupować blisko 400 tys. gospodarstw domowych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Słodzone napoje gazowane i alkohole, które wskazywane są jako pierwsze obszary oszczędności, to także obszary produktowe objęte tzw. podatkiem cukrowym i podatkiem „od małpek”. Zatem, oprócz potężnej inflacji, mamy tu jeszcze czynnik stricte fiskalny, który przyczynia się do podnoszenia cen – komentuje dla Interii wyniki badań Instytutu GFK Polonia Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.
Nie ma się więc o co martwić. Jak się nas przekonuje, mimo iż obiektywnie tracimy, to tak naprawdę zyskujemy. Wszak ostatnie lata pokazały, że nie ma nic cenniejszego nad zdrowie!
Źródło: intera.pl
PR
Zrównoważony rozwój to NOWA KOMUNA? Tak globaliści chcą przebudować świat!
Równość płci na ŚDM. Agenda zrównoważonego rozwoju zamiast Ewangelii || w pośpiechu
Zrównoważony rozwój, czyli depopulacja. Projektanci „nowego człowieka” mają jeden cel
