Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poprosił parlament o zatwierdzenie sankcji wobec Iranu. To odwet za produkcję dronów sprzedawanych Rosji. Jego doradca Mychajło Podolak grozi Iranowi atakami.
W nocy z soboty na niedzielę siły rosyjskie przeprowadziły największe od początku otwartej fazy wojny uderzenie dronami Shahed produkcji irańskiej.
Informację o sankcjach specjalnych wobec Iranu opublikowano w niedzielę po południu. Zełenski poprosił parlament o zatwierdzenie decyzji, którą podjęła w tej sprawie Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Wesprzyj nas już teraz!
Wprowadzony ma zostać m.in. całkowity zakaz handlu z Iranem, wstrzymany tranzyt i transport irańskich towarów, a rezydenci z tego kraju nie będą mogli przesyłać kapitału poza granice Ukrainy. Restrykcje dotyczą też zakazu przekazywania Irańczykom technologii i praw własności intelektualnej oraz zakazu inwestowania w Iranie.
Mychajło Podolak, doradca biura prezydenta Zełenskiego, oświadczył na Twitterze, że w wojnie Rosji przeciw Ukrainie Teheran jest sojusznikiem Moskwy i świadomie dostarcza broń do ataków na ukraińskie miasta.
„Oficjalnemu Teheranowi chciałbym dziś przypomnieć główne prawo życia, prawo bumerangu. Nie łudźcie się iluzją odległości geograficznej czy błędnym rozumieniem priorytetów Ukrainy. Raz odpalony Shahed z pewnością odnajdzie drogę do swego producenta” – ostrzegł Podolak.
W nocy z soboty na niedzielę Rosjanie wysłali nad Ukrainę 54 drony Shahed, z których 52 zestrzelono. Jedna osoba zginęła, dwie są ranne. Odłamki spadających dronów wywołały pożary i uszkodziły wiele domów mieszkalnych.
Źródło: PAP
Pach