W piątek wskutek nalotu zginął Zahran Allusz, dowódca Armii Islamu, ugrupowania walczącego z siłami syryjskiego prezydenta. Zginął także zastępca Allusza i całe wyższe dowództwo.
Według komunikatu syryjskiej armii, to ona odpowiada za udany atak na kwaterę główną rebeliantów. Opozycja twierdzi, że nawet jeśli atak przeprowadzony został przez Syryjczyków, to wyłącznie dzięki danym pozyskanym przez Rosjan. Według niektórych źródeł wśród rebeliantów, rozpoznanie jak i cała operacja przeprowadzone zostały w całości przez rosyjskie lotnictwo.
Wesprzyj nas już teraz!
Poza kierownictwem Armii Islamu (Dżaisz al-Islam) zginąć mieli także uczestniczący w naradzie dowódcy mniejszych ugrupowań. Najprawdopodobniej wybrano już nowego dowódcę ugrupowania i został nim Isam al-Buajdani.
Jak zauważają zachodnie media, nalot przyniósł poważne straty formacji wspieranej przez Arabię Saudyjską. To duży cios dla opozycyjnych sił kontrolujących przedmieścia stolicy kraju. Zgodnie z ujawnianymi danymi, Dżaisz al-Islam ma liczyć od 15 do 20 tysięcy bojowników.Armia Islamu – wspierana przez Arabię Saudyjską – to równocześnie najważniejsze ugrupowanie uczestniczące w spotkania „opozycji”, odbywanych w Rijadzie. Ta grupa ma w ciągu kolejnych tygodni usiąść do negocjacji z dyplomatami prezydenta Baszszara al-Asada.
Zahran Allusz wyszedł na wolność wskutek amnestii w roku 2011, poprzednio odsiadywał wyrok za… działalność ekstremistyczną. Natychmiast sformował własną grupę walczącą z syryjskimi władzami, która to w 2013 połączyła się z innymi organizacjami, tworząc Armię Islamu.
Wówczas chwalił Osamę bin Ladena, a dżihadystów z filii Al-Kaidy w tym regionie nazywał „braćmi”. W zależności od sytuacji, Allusz prezentował radykalną bądź nieco ugładzoną retorykę. W przeszłości m.in chwalił islamski podbój Lewantu, zapowiadał czystki religijne na terenach, nad którymi zdobył kontrolę i stworzenie prawdziwie islamskiego, bo sunnickiego państwa. Według pojawiających się doniesień, pojmani przez niego alawici (cywile) byli zamykani w klatkach i traktowani jako żywe tarcze. Lider Armii Islamu gościł w ciągu ostatnich lat na terenie Turcji, w tym w Istambule – i to w kwietniu 2015 roku – co wywoływało krytyczne oceny ze strony wielu Turków.
Skuteczny atak na dowództwo Armii Islamu poskutkował przełożeniem ewakuacji dżihadystów, walczących na południu stolicy. Operację zaplanowano na sobotę. Terroryści z Islamskiego Państwa i Frontu al-Nusra mieli skorzystać z przejścia gwarantowanego właśnie przez ugrupowanie kierowane do niedawna przez Allusza.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, to porozumienie nadal obowiązuje i zostanie zrealizowane po reorganizacji sił Dżaisz al-Islam.
Źródło: nbcnews.com, news.yahoo.com
mat