Przedstawicie lewicowego skrzydła w Parlamencie Europejskim nie mogą pogodzić się z zaakceptowaniem przez Ursulę von der Leyen Krajowego Planu Odbudowy. Zdaniem członków liberalnej partii „Odnówmy Europę”, ustępstwa na jakie zgodziła się Warszawa są „czysto kosmetyczne”, a zamiast przyznania Polsce dotacji należałoby zastosować wobec niej „mechanizm warunkowości”.
Troje eurodeputowanych ugrupowania „Odnówmy Europę” zgłosiło w poniedziałek 6 czerwca wotum nieufności wobec Ursuli von der Leyen. Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego straciła poparcie członków partii w związku z przyznaniem Polsce środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy, po tym jak Warszawa zgodziła się na szereg ustępstw.
Wniosek o odwołanie von der Leyen został przygotowany przez holenderską europoseł Sophie in’t Veld, byłego premiera Belgii Guya Verhofstadta i Hiszpana Luisa Garicano, wiceprzewodniczącego „Odnówmy Europę”. Aby trafić pod głosowanie, inicjatywa musi najpierw uzyskać poparcie co najmniej jednej dziesiątej deputowanych, czyli 70 parlamentarzystów. Liberalna partia dysponuje 103 mandatami.
Wesprzyj nas już teraz!
Verhofstadt, cytowany w poniedziałek przez agencję informacyjną AFP, oznajmił, że skoro Ursula von der Leyen „w dalszym ciągu odmawia poważnego stosowania zasad mechanizmu warunkowości”, które uzależniają wypłaty środków unijnych od przestrzegania przez państwa członkowskie zasad praworządności, to ugrupowanie, którego jest członkiem „wycofuje swoje poparcie”.
W ubiegłą środę Komisja Europejska dała zielone światło dla polskiego planu odbudowy o wartości 35,4 mld euro. Wydanie zgody wstrzymywano przez przeszło rok, oskarżając nasz kraj o naruszenie zasady niezawisłości sędziów. Ustępstwa rządu w tym zakresie doprowadziły ostatecznie do zdjęcia blokady. Zdaniem liberalnych europosłów zmiany, na które zgodził się gabinet Mateusza Morawieckiego są w gruncie rzeczy „czysto kosmetyczne”.
(PAP)/ oprac. FA