19 maja 2022

„Zielona Elektrownia Europy” i nowy plan energetyczny UE. Nacisk na oszczędzanie energii

(Fot. Pixabay)

Niemcy, Dania, Holandia i Belgia zawarły 18 maja porozumienie o współpracy w zakresie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej i tzw. zielonego wodoru. Umowa przewiduje wzrost produkcji energii o co najmniej 65 GW do 2030 r. i 150 GW do 2050 r. i powstanie „Zielonej Elektrowni Europy”. Jednocześnie KE przedstawiła nowy plan uniezależniania się od surowców energetycznych z Rosji, który wymaga większych ambicji klimatycznych i większego poświęcenia obywateli.

We wspólnej deklaracji cztery państwa leżące nad Morzem Północnym podkreśliły, że chcą zostać „Zieloną Elektrownią Europy”. Dlatego będą budować morskie farmy wiatrowe.

Rozwojowi inwestycji w zakresie tak zwanej zielonej energii (choć wątpliwe jest, by takie określenie było zasadne ze względu na problemy z recyklingiem i pierwiastkami wykorzystywanymi do produkcji turbin wiatrowych) mają sprzyjać częste wiatry na Morzu Północnym, płytkie wody i bliskość ośrodków przemysłowych – głównych odbiorców energii elektrycznej.

Wesprzyj nas już teraz!

– Dzisiejsze porozumienie ministrów energetyki to ważny kamień milowy we współpracy transgranicznej. Jest to podstawa dla pierwszych prawdziwych europejskich elektrowni, które będą wytwarzać również energię elektryczną z odnawialnych źródeł energii – podkreślił wicekanclerz Niemiec Robert Habeck, pełniący także funkcję ministra gospodarki. Dodał on, że morskie farmy wiatrowe posłużą do produkcji „zielonego wodoru” i pozwolą na dalsze uniezależnianie się od importu gazu.

W następstwie umowy mają powstać nowe farmy wiatrowe na Morzu Północnym, które mają dziesięciokrotnie zwiększyć moc morskich elektrowni wiatrowych w regionie. Na budowę farm przeznaczono 135 miliardów euro. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, były burmistrz Hamburga, przekonywał, że morska energetyka wiatrowa stała się tańsza, jej rozwój już nie jest tak bardzo uzależniony od dotacji państwa i że teraz nadszedł „czas na industrializację”.

Premier Holandii Mark de Rutte zastrzegł, że „niektóre z tych farm wiatrowych są obecnie rozwijane bez angażowania środków publicznych”. Z kolei

Brian Vad Mathiesen z duńskiego Uniwersytetu Aalborg uznał porozumienie za historyczne i stwierdził, że umowa zapewni energię dla ponad 200 milionów gospodarstw domowych.

Równocześnie z budową farm wiatrowych będzie rozwijana infrastruktura w zakresie produkcji „zielonego” wodoru z OZE. Miałby on być wykorzystany w szczególności przez przemył hutniczy do produkcji stali „neutralnej pod względem emisji dwutlenku węgla”.

Inicjatywie sprzyja Komisja Europejska, zapowiadając uproszczenie procedur wydawania zezwoleń na nowe projekty wiatrowe i słoneczne, które zostaną uznane za kwestię „nadrzędnego interesu publicznego”.

18 maja Komisja Europejska przedstawiła plan uniezależniania się od gazu i ropy z Rosji. Przewiduje on krótkoterminowe inwestycje w paliwa kopalne, by móc całkowicie zrezygnować z importu rosyjskich surowców energetycznych do 2027 r.

REPowerEU ma być odpowiedzią na trudności i zakłócenia na światowym rynku energii spowodowane inwazją Rosji na Ukrainę. Inwazja przyspieszyła transformację europejskiego systemu energetycznego. UE chce się uniezależnić od „rosyjskich paliw kopalnych, które są wykorzystywane jako broń gospodarcza i polityczna i które kosztują europejskich podatników prawie 100 mld euro rocznie” oraz „przezwyciężyć kryzys klimatyczny”.

Plan przewiduje większe oszczędzanie energii, dywersyfikację dostaw, szybsze przechodzenie na energię ze źródeł odnawialnych. Ma to „wzmocnić wzrost gospodarczy, bezpieczeństwo i działania w dziedzinie klimatu – zarówno w Europie, jak i u naszych partnerów”.

Powstanie – w celu centralizacji polityki – Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF). Ma on pomagać w koordynacji planowania i finansowania infrastruktury transgranicznej oraz krajowej, a także projektów i reform w sektorze energii.

KE chce zmodyfikować plany odbudowy i włączyć do nich plan REPowerEU, by wymusić inwestycje w OZE.

Dużą wagę przywiązuje się do oszczędzania energii, bo jest to „najszybszy i najtańszy sposób postępowania w obliczu obecnego kryzysu energetycznego, pozwalający na obniżenie rachunków”.

Proponuje się zwiększenie z 9 do 13 proc. wiążącego celu w zakresie efektywności energetycznej, który określono w pakiecie „Gotowi na 55” stanowiącym część Europejskiego Zielonego Ładu. Główny ciężar spadnie na gospodarstwa domowe, które muszą ograniczyć zużycie prądu. Także przemysł ma zmniejszać zużycie energii, by w sumie udało się ograniczyć zapotrzebowanie na gaz i ropę naftową o 5 proc.

Państwa mają wszcząć kampanie skierowane do gospodarstw domowych i sektorów przemysłu. Jako „zachęty” do zmiany zachowań mają pojawić się nowe regulacje fiskalne np. obniżone stawki VAT na energooszczędne systemy grzewcze, izolację budynków oraz urządzenia i produkty.

Ludzie powinni ograniczyć korzystanie z samolotów i samochodów prywatnych. Mniej energii ma być zużywane na ogrzewanie domów i budynków publicznych. Będą bardziej wyśrubowane normy energetyczne i progresywne opłaty za energię. Będą liczne ukierunkowane kampanie propagandowe zachęcające do zmniejszenia prędkości na autostradach, do spacerów, jazdy na rowerze, transportu publicznego, mikromobilności, do obniżenia temperatury ogrzewania w domach itp. Ważną rolę będą pełnić inteligentne miasta monitorujące zużycie energii w czasie rzeczywistym. Kluczowe są partnerstwa miast na rzecz neutralności klimatycznej.

W razie poważnych zakłóceń w dostawach,dostawcy energii będą odcinać prąd. Więcej ma taż być sprowadzanego gazu skroplonego LNG od dostawców z całego świata. Mają być „dobrowolne wspólne zakupy gazu, LNG i wodoru poprzez łączenie popytu, optymalizację wykorzystania infrastruktury i koordynację działań informacyjnych kierowanych do dostawców”.

KE zaciska także pętlę wokół szyi państw pchając ambitny plan – podobnie jak w przypadku ambitnego wspólnego programu zakupu szczepionek – wspólnych zakupów gazu i wodoru.

Potwierdzono także „zaangażowanie UE na rzecz globalnej zielonej i sprawiedliwej transformacji energetycznej, poprzez zwiększenie oszczędności energii i efektywności energetycznej, a tym samym zmniejszenie presji cenowej, pobudzanie rozwoju odnawialnych źródeł energii i wodoru oraz intensyfikację dyplomacji energetycznej”. Wyjaśniono, że „na Morzu Śródziemnym i Morzu Północnym powstaną ważne korytarze wodorowe”.

Komisja proponuje, by w ramach pakietu „Gotowi na 55” zwiększyć główny cel na 2030 r. dotyczący odnawialnych źródeł energii z 40 do 45 proc. Wiązałoby się to z koniecznością podwojenia potencjału fotowoltaicznego do 2025 r. i zainstalowaniem 600 GW do 2030 r., głównie wprowadzając prawny obowiązek instalowania paneli słonecznych w nowych budynkach publicznych i handlowych oraz w nowych budynkach mieszkalnych.

Należy także zastąpić kotły gazowe kosztownymi pompami ciepła i inwestować w geotermie. Co istotne, cyfryzacja danych geograficznych dotyczących energii, przemysłu i infrastruktury, ma umożliwić wyznaczenie obszarów na ogromne farmy słoneczne i wiatrowe.

KE wyznaczyła cel, jakim jest 10 mln ton krajowej produkcji wodoru odnawialnego oraz 10 mln ton importu do 2030 r., co ma pozwolić zastąpić gaz ziemny, węgiel i ropę w sektorach, w których trudno jest obniżyć emisyjność, oraz w sektorach transportu.

Państwa będą musiały uzgodnić zwiększone cele cząstkowe dla konkretnych sektorów. Na potrzeby przyspieszenia realizacji projektów związanych z wodorem przeznacza się dodatkowe środki na badania w wysokości 200 mln euro. KE zobowiązuje się do zakończenia w okresie letnim oceny pierwszych ważnych projektów stanowiących przedmiot wspólnego europejskiego zainteresowania.

Będzie nacisk na większe zużycie biometanu oraz zachęty finansowe, które do 2030 r. powinny zaowocować zwiększeniem produkcji do 35 mld m³, w tym w ramach wspólnej polityki rolnej.

„Oszczędność energii, efektywność, zastępowanie paliw, elektryfikacja oraz większe wykorzystanie wodoru odnawialnego, biogazu i biometanu przez przemysł mogłyby do 2030 r. przynieść oszczędności nawet 35 mld m³ gazu ziemnego ponad to, co przewidziano w pakiecie „Gotowi na 55”’ – zaznaczono.

Pojawią się kontrakty na transakcje różnicowe dotyczące dwutlenku węgla, aby wesprzeć wykorzystanie wodoru przez przemysł, a także specjalne finansowanie REPowerEU w ramach funduszu innowacyjnego z handlu uprawnieniami do emisji.

Komisja proponuje ustanowienie unijnego sojuszu przemysłowego na rzecz energetyki słonecznej oraz partnerstwa na rzecz umiejętności na dużą skalę.

Aby zwiększyć oszczędność energii i efektywność energetyczną w sektorze transportu oraz przyspieszyć przejście na pojazdy bezemisyjne, pojawi się pakiet regulacji dotyczący ekologizacji przewozów towarowych.

Bruksela potrzebuje na realizację celów REPowerEU dodatkowych inwestycji w wysokości 210 mld euro do 2027 r. Zrzucą się na to gospodarstwa domowe i sektor prywatny. Oprócz tego udostępniono już 225 mld euro w formie pożyczek.

KE nie chce reformy spekulacyjnego systemu handlu uprawnieniami do emisji, przekonując, że służy on budowaniu niezależności energetycznej. Dodatkowe środki na dekarbonizację miałyby pochodzić z przesunięć w ramach unijnych funduszy, w tym z sektora rolnego, z polityki spójności.

 

Źródło: euractiv.com, ec.europa.eu

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 143 687 zł cel: 300 000 zł
48%
wybierz kwotę:
Wspieram