Wzrost polskiego PKB zwiększył się z 1,6 do 1,7 procent. Wszystko to dzięki nowej unijnej metodologii nakazującej uwzględnianie czarnej strefy. Według szacunków GUS dochody z prostytucji wyniosły 657 milionów złotych, z przemytu papierosów 2,52 miliarda, a handel narkotykami 9,84 miliarda złotych.
Komisja Europejska przedstawiła odpowiednie rekomendacje dotyczące metod szacowania i rejestrowania w nielegalnej działalności. W przypadku prostytucji analitycy, opierając się m. in. na raportach policji, musieli liczbę prostytutek w Polsce przez roczną średnią liczbę „kontaktów” i uśrednioną cenę oferowanych przez nie usług. W roku 2013 ta część czarnego rynku oszacowana została na 657 milionów złotych. Dla porównania, w roku 2010 wskazywano na 187 milionów złotych, a w 1995 na 78 mln.
Wesprzyj nas już teraz!
GUS oszacował wartość polskiego narkobiznesu w roku 2013 na 9,84 miliarda złotych (w 1995 na 1,83, za 2010 na 7,25 miliarda PLN). Wzrosła także wartość przemycanych papierosów. W 2013 roku tę część czarnego rynku oceniono na 2,52 mld., (za rok 2010 wskazywano na 1,52 mld., w 1995 jedynie na 298 milionów).
GUS przyznaje, że prowadzenie takich szacunków to rzecz bardzo trudna. Skorzystano w tym celu z danych policji, informacji zgromadzonych przez ministerstwa i ośrodki naukowe. Ekonomiści nie pozostawiają złudzeń: wliczanie „dochodów” z prostytucji i handlu narkotykami jest zwykłą manipulacją statystyczną i trudno traktować te dane poważnie. Wątpliwości budzi także szacowana wielkość czarnej i szarej strefy.
Na podstawie wysokości obliczanego PKB oblicza się także składkę wpłacaną do unijnego budżetu. Za nową unijną metodologia stoją dość proste motywy. Równocześnie, „statystycznych” dochodów doszukuje się w zjawiskach traktowanych także jako społeczna patologia: prostytucja, przemyt ani też handel narkotykami do podwyższenia poziomu życia się nie przyczyniają, przynosząc przy tym poważne konsekwencje społeczne.
Źródło: forsal.pl, polskieradio.pl
mat