Powołany niedawno na stanowisko Wiceministra Spraw Zagranicznych Ukrainy Andrij Melnyk zablokował na Twitterze polskich dziennikarzy i publicystów, przypominających o jego „dokonaniach” w wybielaniu sprawców wołyńskiego ludobójstwa i wymazywaniu ukraińskiego śladu w Holokauście.
„No i co, mimo niedoskonałości mojego lengłydżu pan minister Melnik zrozumiał. I communicate” – skomentował fakt nałożenia blokady przez szefa MSZ Ukrainy Rafał Ziemkiewicz.
„Czy w waszym kraju, Andrij Melnyk, człowiek, który neguje Shoah, może objąć stanowisko szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych? Tak tylko pytam” – napisał publicysta na Twitterze, adresując wiadomość do ukraińskiego polityka.
Wesprzyj nas już teraz!
No i co, mimo niedoskonałości mojego lengłydżu pan minister Melnik zrozumiał. I communicate. https://t.co/m0rXj6kXZC pic.twitter.com/vHELlOP5Lp
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) November 20, 2022
Blokadę ze strony Melnyka otrzymał również Witold Gadowski, który w ostrych słowach skomentował nową nominację w ukraińskim rządzie. „Banderowiec Melnyk został wiceszefem ukraińskiego MSZ. Jak długo tego milczenia? To przecież Bandera nawoływał, że każdy zabity Polak przybliża niepodległość Ukrainy” – przypomniał.
Banderowiec Melnyk został wiceszefem ukraińskiego MSZ. Jak długo tego milczenia? To przecież Bandera nawoływał, że każdy zabity Polak przybliża niepodległość Ukrainy.
— witold gadowski (@GadowskiWitold) November 19, 2022
„Andrij Melnyk zablokował mnie po usłyszeniu kilku słów prawdy…” – napisał Gadowski.
„Mnie też” – odpowiedział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, kapłan znany z propagowania prawdy o ludobójstwie na Wołyniu i od wielu lat nawołujący do oddania sprawiedliwości ofiarom. „Taki z niego dzielny banderowiec” – dodał.
Mnie też. Taki z niego dzielny banderowiec. pic.twitter.com/eReTivU3ci
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) November 20, 2022
Melnyk jest znany z wybielania sprawców Zbrodni wołyńskiej. W lipcu, z okazji obchodów upamiętniających tragiczne wydarzenie, jeszcze jako ambasador Ukrainy w Niemczech, opublikował na Twitterze wpis, w którym uczcił pamięć „polskich ofiar II Wojny Światowej”. Dyplomata nie wspomniał ani słowem o mordach ukraińskich szowinistów, podkreślając jedynie cierpienia, jakie spotkały nasz naród z ręki Niemców i Rosjan.
W rozmowie z niemieckimi mediami również bagatelizował jednostronny charakter zorganizowanego mordu. Ukraiński dyplomata wskazał, że w latach 1943-44 Ukraińcy „dokonywali masakr na Polakach0”. „I podobne masakry dokonywane były przez Polaków na Ukraińcach, dziesiątki tysięcy. Trwała wojna”, dodawał w skandalicznej wypowiedzi.
Melnyk negował również udział Ukraińców w Holokauście. W jednym z wywiadów stwierdził – wbrew faktom historycznym – że „nie ma żadnych dowodów na to by żołnierze UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii – red.) mordowali Żydów”. Nie wspominał również o działalności ukraińskich żołnierzy w szeregach Wehrmachtu, jednej z najbardziej zbrodniczych jednostek w II wojnie światowej, SS Galizien. Za słowa negujące Holokaust jednak przeprosił. Za afront wobec Polaków… nie widzi potrzeby.
Mimo kontrowersyjnej działalności za Odrą i bezczelnych afrontów pod adresem Polski, polityk został powołany przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na stanowisko wiceministra Spraw Zagranicznych. Skandaliczną decyzję część polityków określa jako policzek wymierzony Polakom za niepodjęcie narracji ws. tragedii w Przewodowie.
– W Kijowie doskonale wiedzieli, że Polska nie życzy sobie, żeby człowiek który obraził Polskę i Polaków, po tym jak stracił stanowisko ambasadora Ukrainy w Niemczech, został wiceministrem MSZ – tłumaczył polityk Konfederacji, Krzysztof Bosak.
– Obawiam się, że nie jest to przypadkowe. Obawiam się, że jest to policzek wymierzony Polsce za to, że nie podchwyciła ukraińskiej narracji w sprawie rakiet (w Przewodowie – red.) – podkreślił.
Źródło: Twitter.com / własne PCh24.pl
PR