28 lipca 2025

Ziemkiewicz: Hołownia toczy grę o życie. Tusk się boi – i powinien się bać

(fot. YouTube / Rafał Ziemkiewicz)

Koalicja rządowa może nie przetrwać. Szymon Hołownia zaskoczył wszystkich i podjął grę o życie. Uznał, że jeżeli zostanie na twardo przy Tusku, zginie – dlatego próbuje wybić się na niepodległość. Mówił o tym w swoim felietonie na youtube publicysta Rafał Ziemkiewicz. 

Ziemkiewicz podkreślił, że rekonstrukcja rządu nie była przedsięwzięciem politycznie skierowanym do wszystkich Polaków, ale do najbardziej sfrustrowanego elektoratu Koalicji Obywatelskiej, „Silnych razem” i im podobnych. W ostatnich tygodniach narastała w tym środowisku wściekłość wobec Donalda Tuska. Premier i jego ludzie narobili nadziei, że zwycięstwo Karola Nawrockiego było tylko pozorne, bo wybory miały zostać sfałszowane. Frustraci nabrali przekonania, że wybory zostaną zatem powtórzone.

Nadzieje te jednak się zawaliły. Nie dość, że Nawrocki ma zostać 6 sierpnia zaprzysiężony, to jeszcze nie ma od dawna zapowiadanych rozliczeń z PiS. W efekcie, jak powiedział Ziemkiewicz, „sekciarze” są wściekli. Wprawdzie Adam Bodnar przez półtora roku szukał możliwości wykrycia afer PiS, więc skoro mu się nie udało, należałoby uznać, że tych afer nie ma. Frustraci uznali jednak inaczej: że Bodnar jest kiepski. Stąd właśnie jego wymiana.

Wesprzyj nas już teraz!

Oni żądają rozliczeń. A jeżeli nie ma czego rozliczać, to jest to dowód, że PiSowski deep state dalej działa w prokuraturze, w sądach ciągle rządzi Zbigniew Ziobro. Wprawdzie nigdy nie rządził, ale teraz się okazuje, że jednak w sądach rządzi PiS – mówił ironicznie Ziemkiewicz.

Publicysta wskazał następnie na rozmaite aspekty dotychczasowej działalności nowego ministra Waldemara Żurka, od licznych pozwów przez posiadanie licznych nieruchomości, mało licujących z sędziowską pensją. Stwierdził jednak, że Żurek czymś się naprawdę wykazał. – Wykazał się nienawiścią do PiS. Tym, że bez umiaru krytykował Ziobrę. Nawet najbardziej zapaleni zwolennicy tej władzy nie mają o nim do powiedzenia nic poza tym: o, ten to dodawał do pieca! – wskazał.

W ten sposób, uznał Ziemkiewicz, Tusk dał sobie kilka miesięcy oddechu, kiedy jego żelazny elektorat będzie rozpamiętywać winy Bodnara i z nadzieją czekać na prawdziwe uderzenie za czasów Żurka. Publicysta nie sądzi jednak, by do tego uderzenia rzeczywiście doszło, bo na to, uważa, nie pozwoli sytuacja międzynarodowa – zarówno Stany Zjednoczone jak i Unia Europejska, a zwłaszcza od Unii Donald Tusk spodziewa się jeszcze jakichś profitów, licząc na stanowisko po odejściu od premierostwa, choć szanse na takie stanowisko są coraz mniejsze. 

Ziemkiewicz podkreślił też, że zaskoczył go Szymon Hołownia. Sądził dotąd, że to jest po prostu „błazen, który potrafi płakać nad konstytucją, a po klęsce wyborczej po prostu rozpłacze się i zniknie jak Rafał Trzaskowski”. – Okazuje się jednak, że nie. Hołownia znalazł w sobie energię i przeanalizował sytuację. Czy to jest analiza trafna, czy nie, nie będę oceniać; wydaje się jednak, że realizuje prosty plan: nie dać się zjeść. Wyciągnął wnioski z tego, jak zginęli Janusz Palikot i Ryszard Petru, a po drugiej stronie Paweł Kukiz – stwierdził Ziemkiewicz.

Hołownia robi coś ryzykownego, ale to ma sens. Ma do wyboru poddać się Tuskowi i zginąć z kretesem, ale spróbować wybić się na niepodległość – powiedział.

Według Ziemkiewicz Hołownia stracił tak wiele, bo stał się w oczach wyborców „chłopcem na posyłki Tuska”. Zrozumiał, że jeżeli chce odżyć, to musi urwać elektorat Konfederacji, a częściowo również od Koalicji Obywatelskiej. Skoro KO idzie w „prawo szuriatu” i „żurkizm” i zajmuje się tylko obolałym elektoratem sekty maniaków, to można zagospodarować „normalniejszy” elektorat Koalicji Obywatelskiej, który zacząłby przenosić głosy na Konfederację czy nawet na PiS.

Jeżeli Hołownia tak kombinuje, jak ja kombinuję, że on kombinuje, to kombinuje nieźle – dodał.

W jego ocenie sprawne zastosowanie tej taktyki może dać mu wejście do nowego Sejmu, a wtedy zaczną się już twarde gry polityczne i koalicyjne. Tuskowi, sądzi Ziemkiewicz, nie będzie łatwo nad tym zapanować, bo ma na karku wszystkich „najgorszych świrów, których sam wyhodował i doprowadził do stanu szaleńczej agresji”.

Momentem próby może stać się budżet na rok 2026. W związku z tarciami wewnątrz obecnej koalicji rządowej nie da się wykluczyć, że tego budżetu po prostu nie będzie – a wtedy Karol Nawrocki rozwiąże Sejm i na wiosnę przyszłego roku odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne. Tusk o tym wie, podkreślił Ziemkiewicz – i się boi. Ma do strachu poważne powody.

Źródło: youtube

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 855 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram