Tylko jeden na dziesięciu Szwedów poparłby przyjęcie przez kraj naszych sąsiadów zza morza waluty euro – wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Uniwersytet w Gotenburgu.
Profesor Sören Holmberg, który nadzorował ankietę, wskazuje, że tak przytłaczający wynik jest reakcją na niekończący się kryzys europejskiej waluty, podkreślając przy tym, że dane, którymi dysponuje, pochodzą z jesieni ubiegłego roku, zaś gdyby obecnie przeprowadzono analogiczne badanie, wynik byłby zapewne jeszcze bardziej niekorzystny dla unijnego pieniądza. Zresztą cytat z profesora (pochodzący z jego wypowiedzi dla szwedzkiego radia) mówi sam za siebie: „Poparcie to jest obecnie tak niskie, że doprawdy ciężko byłoby dlań stać się jeszcze niższym”.
Wesprzyj nas już teraz!
Wedle innego badania, gdyby dziś odbyło się referendum w sprawie przystąpienia Szwecji do strefy euro, co najmniej 54 procent głosujących byłoby zdecydowanie przeciwnych. Jeszcze trzy lata temu, zwolennicy zastąpienia korony mieli większość, dziś stanowią tylko 12 procent ewentualnych głosujących. Warto przypomnieć, że przed prawie dekadą, w 2003 roku, Szwedzi odrzucili w referendum projekt pozbycia się narodowej waluty.
W szwedzkim społeczeństwie spada również zaufanie do instytucji Unii Europejskiej, nawet w obszarach, które z gospodarką nie mają wiele wspólnego – podkreśla profesor Holmberg. Połowa tamtejszego społeczeństwa chce, jednakże, by ich kraj pozostał członkiem tej organizacji, choć pocieszającym jest fakt, że już prawie jedna czwarta (22 procent) pragnie Unię opuścić. Wydaje się, iż w miarę narastającego kryzysu, będącego w rzeczywistości winą absolutnego wypaczenia wartości, które legły u podstaw Wspólnego Rynku (czy ktoś jeszcze pamięta te wolnorynkowe założenia poprzedniczek UE?), entuzjazm Szwedów, a także członków innych europejskich narodów, które volens nolens zmuszono do uczestnictwa w tym projekcie, będzie nadal malał.
Piotr Toboła