Szef resortu sprawiedliwości zareagował na sprawę recydywisty karanego już wcześniej za przestępstwa na tle seksualnym, który w trakcie przerwy w odbywaniu kary dopuścił się w Zabrzu brutalnego gwałtu na młodej kobiecie. Zbigniew Ziobro podjął decyzje dyscyplinarne wobec władz więzienia.
W sprawie recydywisty, który w czasie przerwy w odbywaniu kary dokonał gwałtu, doszło do poważnych nieprawidłowości w działaniu dyrekcji więzienia w Kluczborku oraz sądu penitencjarnego. Konsekwencją są dymisje dyrektora i wicedyrektora z Kluczborka – poinformował minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister ujawnił, że gwałciciel podczas pobytu w więzieniu był wielokrotnie karany za naruszenie dyscypliny, a mimo to udzielono mu trzymiesięcznej przerwy w odbywaniu kary.
– Myślę, że jest to bardzo jednoznaczny sygnał, że obecne kierownictwo MS nie będzie tolerowało sytuacji, w której bezrefleksyjne, rutynowe, można powiedzieć też i beztroskie działania wobec groźnych kryminalistów ze strony dyrekcji zakładów karnych będą powodować zagrożenie dla zdrowia i życia niewinnych ludzi – komentował Ziobro.
Według ministra 12 lat kary więzienia za gwałt to „stanowczo za mało”. Ziobro wyjaśnił, że jego zdaniem powinno to być 15 lat, z możliwością orzekania kary nawet do 25 lat więzienia. Ćwierć wieku za kratkami spędzić mieliby zwłaszcza winni gwałtów zbiorowych i ze szczególnym okrucieństwem.
Minister Sprawiedliwości skrytykował również wydawanie wyroków w zawieszeniu, co w przypadku gwałtów stosowane jest w aż 40 proc. przypadków. – To jest pseudo-kara wobec dramatu przestępstwa i dramatu kobiety – stwierdził Ziobro.
Źródło: interia.pl, dziennik.pl
kra