Jak podał portal tvn24.pl, w ostatnich dniach zmarł były dyrektor CBA, odpowiedzialny za wdrażanie i prowadzenie w Polsce systemu Pegasus. W przestrzeni publicznej pojawiły się sugestie i insynuacje, że zmarł ważny świadek w tej sprawie. Zdaniem Stanisława Żaryna jest to „obrzydliwa gra śmiercią człowieka”.
Portal tvn24.pl poinformował, że na początku tygodnia zmarł były dyrektor pionu techniki operacyjnej CBA, który w niedalekiej przeszłości miał odpowiadać za wdrażanie i prowadzenie systemu inwigilacji Pegasus. Jeden z rozmówców portalu zapewnia, że zmarły dyrektor miał odpowiadać za testy systemu, ale również jego uruchomienie oraz prowadzenie przez kolejne trzy lata.
W przestrzeni publicznej pojawiły się szokujące sugestie, że zmarł ważny świadek w sprawie afery Pegasusa. Takie insynuacje padły m.in. z ust byłego ministra spraw wewnętrznych Marka Biernackiego, w przeszłości polityka Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem były dyrektor CBA mógł rzucić światło na wiele spraw związanych z kupnem i funkcjonowaniem systemu Pegasus. „To mógł być jeden z kluczowych świadków, którzy powinni stanąć przed komisją śledczą, gdy już ona powstanie – powiedział Marek Biernacki
Wesprzyj nas już teraz!
Podobne insynuacje pojawiły się na twitterowym profilu Romana Giertycha. „Czyli jednego świadka mniej. Co za przypadek!” – napisał adwokat związany z politykami opozycji.
Sugestie i zaskakujące insynuacje skomentował Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. „Obrzydliwe jest granie śmiercią człowieka i wikłanie jej w bieżącą kampanię polityczną. Śmierć byłego dyrektora z CBA to dla opozycji pretekst do insynuacji i dalszych ataków na rząd. Nie do pomyślenia…” – napisał Stanisław Żaryn.
Źródło: tvn24.pl, TVP Info, Twitter
WMa