4 listopada zmarł René Girard, francuski filozof i antropolog, członek Akademii Francuskiej – człowiek powszechnie szanowany, a jednocześnie krytykowany za zdecydowaną apologię chrześcijaństwa. Jak twierdził, tylko chrystianizm jest w stanie wyrwać ludzkość z zaklętego kręgu przemocy wymierzonej przeciwko niewinnym. Daleki od liberalnego optymizmu uważał współczesność za czasy apokaliptyczne.
René Girard miał 91 lat. Ceniony przez świat nauki, nazywany był „nowym Darwinem nauk o człowieku”. Jednak wbrew temu określeniu daleki był od laickości. Przeciwnie, uważano go za jednego z największych gigantów współczesnej myśli. Jak zauważa Filip Memches „jego zainteresowania szły pod prąd laickiej kultury francuskiej, w której dominuje przekonanie, że po rewolucji 1789 roku miejsce religii jest w getcie życia prywatnego”. Interesowały go: historia, antropologia, filozofia, socjologia, psychologia, religia i teologia.
Wesprzyj nas już teraz!
Francuz większość swojej kariery naukowej spędził w Stanach Zjednoczonych. Wykładał na uniwersytetach John Hopkins, Indiana i Uniwersytecie Stanforda. Interesowało go wiele dyscyplin szeroko pojętej humanistyki: W licznych książkach takich jak „Rzeczy ukryte od założenia świata” „Sacrum i przemoc”, „Kozioł ofiarny” pisał o naśladownictwie i poszukiwaniu ofiary.
Zdaniem Girarda ludzie pragną osiągnąć to, czego pragną inni. Sprzyja to konfliktom, które rozładowuje zrzucenie winy na kozła ofiarnego. Wyrażają to starożytne mitologie, stają one po stronie prześladowców i potwierdzają, że ofiara zasłużyła na swój los. Wyjątkowość chrześcijaństwa polega na tym, że odwraca ono tę zasadę i staje po stronie ofiary. Pokazuje to choćby porównanie mitów o Romulusie i Remusie oraz o Kainie i Ablu. Obydwa opowiadają o bratobójstwie. Jednak o ile w micie pogańskim Remus „zasługuje” na swój los, to autor biblijny staje po stronie zabitego Abla.
Kluczowa w przełamaniu tendencji do zrzucania winy na kozła ofiarnego jest opowieść o losie Jezusa Chrystusa. Jako cierpiący niewinnie Baranek Boży odwrócił on mechanizm kozła ofiarnego, pokazując zło składania innych w ofierze. Nietzsche miał zdaniem Girarda rację w tym sensie, że uznał chrześcijaństwo za religię przynoszącą na świat litość, współczucie, miłosierdzie, utożsamienie się z pokrzywdzonymi. Mylił się jednak w ocenie tego zjawiska.
Myśl Girarda jest przepojona głębokim pesymizmem. Zauważa, że mimo tak niezwykłego przykładu samego Chrystusa ludzie nie postąpili za jego przykładem i nadal odtwarzali mechanizm traktowania innych jako kozłów ofiarnych. Współczesność uważał za okres apokaliptyczny, ze względu na niespotykane natężenie przemocy.
Źródła: news.stanford.edu / iep.utm.edu / Rzeczpospolita
mjend