Rozpoczął się zasadniczy etap procesu beatyfikacyjnego, zmarłego w opinii świętości, księdza Kazimierza Hamerszmita, więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych, który większość lat posługi duszpasterskiej przeżył w Suwałkach.
Jest to już formalny, główny etap procesu. Biskup ełcki Jerzy Mazur ustanowił w Suwałkach tzw. trybunał diecezjalny procesu. Niebawem rozpocznie się przesłuchanie świadków, których trybunał chce przesłuchać około 30 – 40. Już w roku 2007 biskup Jerzy Mazur ustanowił postulatora w tym procesie. Do chwili obecnej trwało gromadzenie odpowiednich dokumentów i opinii. Teraz powołany do życia trybunał zacznie sprawdzać wszystkie zebrane dokumenty. Po przeprowadzeniu tych czynności zamknie się formalnie proces beatyfikacyjny i wszystkie dokumenty – po przetłumaczeniu, sprawdzeniu i opieczętowaniu – zostaną wysłane do Watykanu.
Wesprzyj nas już teraz!
Kazimierz Aleksander Hamerszmit urodził się 12 grudnia 1916 r. w Kołakach Kościelnych koło Zambrowa. Wychował się w wielodzietnej rodzinie. Jego ojciec Stanisław był organistą kościelnym. Mama Michalina należała do AK, za co została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi. Kazimierz święcenia kapłańskie uzyskał z rąk ks. biskupa Stanisława Kostki Łukomskiego w Łomży w 1939 r. W latach 1940-1945 ks. Kazimierz był więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych m.in. Dachau, gdzie przeprowadzano na nim eksperymenty medyczne. Wskutek tych okrucieństw, ciężko chorował na m.in. tyfus. Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów, ks. Hamerszmit był kapelanem szpitalnym w polskich ośrodkach na Zachodzie m.in. Norymberdze. Pod koniec roku 1946 powrócił do zniewolonej przez Sowietów Polski. Posługę kapłańską sprawował m.in. w Grajewie, Augustowie, Ostrołęce i Łomży.
Do parafii św. Aleksandra w Suwałkach trafił w roku 1965. Posługiwał tu aż do roku 1986, kiedy przeszedł na emeryturę. Znana była jego dobroć. Większą część swoich dochodów przeznaczał na utrzymanie biednych, pozostałą część na budowę kościoła.
„Był wyciszony wewnętrznie, cierpliwy w wysłuchiwaniu innych, otwarty na każdego potrzebującego – drzwi u niego były otwarte dla każdego. Żył w ubóstwie. Pieniądze, które otrzymał jako odszkodowanie za pobyty w obozach koncentracyjnych, przeznaczył na budowę nowego kościoła” – wspomina ks. Hamerszmita jego przyjaciel Zenon Dziedzic.
Podczas stanu wojennego ks. Hamerszmit na ochotnika zgłosil się do pełnienia posługi duszpasterskiej w ośrodku internowania kobiet w Gołdapi.
„Mamy do czynienia z kapłanem, który pozostawił po sobie opinię człowieka rozmodlonego, świętego, dobrego, miłego dla ludzi, zatopionego w Bogu, który w swojej prostocie zawsze umiał i chciał pomagać ludziom” – mówi ks. Marcin Maczan, delegat biskupi w procesie beatyfikacyjnym ks. Kazimierza Hamerszmita, który zmarł w opinii świętości w roku 1996 w Suwałkach.
Adam Białous