26 lipca 2024

Zmiana rządu – zmiana decyzji. Policjant, który nie wpuścił Jachiry i Zielińskiej na granicę z zarzutami

(Fot. Michal Kosc / Forum)

Podczas rządów Zjednoczonej Prawicy i okresu wytężonej pracy służb na granicy polsko-białoruskiej, działania opozycyjnych wówczas polityków kilkakrotnie utrudniały ochronę granicy. To wówczas po raz pierwszy ustanowiona została strefa buforowa, wiążąca się z zakazem wjazdu bez odpowiedniego pozwolenia. Na mocy tego rodzaju obostrzeń do Białowieży odmówiono wstępu m.in. Urszuli Zielińskiej i Klaudii Jachirze. W odpowiedzi obie skierowały skargę do prokuratury przeciwko policjantowi, który wypełniał swe obowiązki. Ta pierwotnie uznała skargę za bezzasadną. Do czasu. „Refleksja” przyszła bowiem po przejęciu władzy przez Donalda Tuska. Obecnie prokuratura chce, by były już mundurowy stawił się przed sądem i zarzuca mu przekroczenie uprawnień. 

Chodzi o sprawę z 3 lutego 2022 roku. Po tym, jak „aktywiści” i opozycyjni politycy utrudniali służbom ochronę granicy polsko – białoruskiej, rząd PiS-u wprowadził obostrzenia na przygranicznych terenach. Wjazd do strefy zamkniętej wymagał w związku z tym odpowiedniego pozwolenia, za którego wydanie odpowiadał miejscowy komendant Straży Granicznej.

To wówczas na wjeździe do strefy objętej ograniczeniami stawili się bez tego dokumentu posłowie Koalicji Obywatelskiej: Urszula Zielińska i Klaudia Jachira. Wobec braku zgody, ówczesny Naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej w Hajnówce, Tomasz Waszczuk, odmówił parlamentarzystkom wjazdu.

Wesprzyj nas już teraz!

W maju przeciwko policjantowi w związku z tą decyzją trafił akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Warszawie. Prokurator Zbigniew Chmielewski odmówił jednak wszczęcia śledztwa po zapoznaniu się z zarzutami przedstawionymi przez Jachirę i Zielińską. „Analiza treści materiału zgromadzonego w toku postępowania sprawdzającego, w tym zeznań Klaudii Krystyny Jachira i Urszuli Sary Zielińskiej prowadzi do wniosku, że już na obecnym etapie postępowania brak jest podstaw do wszczęcia śledztwa i w odniesieniu do czynu będącego przedmiotem zawiadomień o przestępstwie zachodzi ujemna przesłanka procesowa”, czytamy w uzasadnieniu decyzji sprzed dwóch lat.   

Przekonanie o braku podstaw prawnych dla postawienia zarzutów Tomaszowi Waszczukowi ten sam prokurator powtórzył rok później. Decyzję o umorzeniu śledztwa uchylił bowiem w ubiegłym roku sąd w Hajnówce, ale po zaledwie dwóch tygodniach po raz kolejny zrezygnowano z postępowania. „W tym przypadku prokurator również na końcu stwierdza, że zachowanie Tomasza Waszczuka nie zawiera znamion czynu zabronionego”, przytaczał uzasadnienie kolejnego umorzenia onet.pl.

Tymczasem po zmianie władzy w kraju okazało się, że postępowanie zdaje się jednak zasadne. 26 października sąd w Hajnówce ponownie stwierdził, że uchylenie sprawy przez prokuratora Chmielewskiego było niewłaściwe… Tym razem 3 kwietnia 2024 roku organ ściągania… uznał argumentację sędziów i postawił zarzuty przekroczenia uprawnień przeciwko byłemu już policjantowi. Tomasz Waszczuk zrezygnował bowiem ze służby, spodziewając się, że nowe władzy będą dążyć do wymierzonej przeciwko niemu zemsty.

„Oskarżony, uniemożliwiając pokrzywdzonym wjazd na teren Białowieży w dniu 3 lutego 2022 r., uniemożliwił im sprawowanie mandatu poselskiego w zarejestrowanym biurze poselskim Białowieży, czym działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego wymienionych”, uzasadnił kwietniowe rozstrzygnięcie prokurator, który dwukrotnie wcześniej nie zgadzał się na postawienie zarzutów.

W rozmowie z portalem onet.pl funkcjonariusz podkreślał, że nie sądzi, aby dopuścił się przestępstwa, ale sytuacja uniemożliwiła mu dalszą karierę w szeregach policji. –  Służyłem obywatelom 28 lat i służyłbym dalej, gdyby nie incydent z posłankami. Sytuacja zmusiła mnie do odejścia. Gdybym został w służbie, byłby to problem dla mnie, ale jeszcze większy dla przełożonych. Nie chciałem tego – mówił.

– W kontekście tego, co się teraz dzieje na granicy moja sytuacja dowodzi, że żaden z funkcjonariuszy pełniących tam służbę nie może liczyć na pomoc i wsparcie państwa. To państwo, w przypadku potknięcia może każdego z nich zniszczyć rękoma posłów, senatorów lub ministrów – dodawał objęty postępowaniem policjant.  

Źródło: wiadomości.onet.pl
FA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(20)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 371 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram