Na podstawie tzw. ustawy dezubekizacyjnej zmniejszonych jest 17 533 emerytur policyjnych. Wszyscy byli funkcjonariusze jednak odwołali się od takiej decyzji. Stosują metodę „na Legionowo”, twierdząc, że będąc w szkole milicyjnej pracowali „poza strukturami Służby Bezpieczeństwa”.
O sprawie pisze „Nasz Dziennik”. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie odpowiedziało wprost na pytanie, ile z odwołań zostało rozpatrzonych pozytywnie. „Odnosząc się do pytań dotyczących rozstrzygnięć sądowych w powyższych sprawach informuję, że dokonując rozstrzygnięcia w większości spraw oddalają odwołania świadczeniobiorców” – stwierdza rzecznik MSW Małgorzata Woźniak. Wyjaśnia, że „w niektórych sprawach zapadają wyroki nakazujące organowi emerytalnemu zaliczenie wskazanego przez sąd okresu służby po 2,6 proc. podstawy wymiaru, zamiast po 0,7 proc. podstawy”.
Wesprzyj nas już teraz!
Chodzi głównie o stosowanie korzystnego przelicznika za okres nauki w szkole policyjnej w Legionowie. Sąd traktuje okres ten jako pracę poza strukturami Służby Bezpieczeństwa.
Wiesław Johann, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego przypomniał w „Naszym Dzienniku”, że sądy lustracyjne wypowiadały się jednoznacznie, iż szkoła w Legionowie była uczelnią, która miała charakter szkoły milicyjnej. Prawnik jest ogromnie zaskoczony inną interpretacją faktów.
Byli pracownicy organów bezpieczeństwa PRL po odwołaniach odzyskują średnio od 600 do 900 złotych. Pomagają sobie nawzajem, publikując różnego rodzaju „poradniki dla emerytów mundurowych”, w których rozprzestrzenianie zaangażował się m.in. europoseł SLD Janusz Zemke.
– Ponosimy konsekwencje braku zasadniczych rozstrzygnięć z początku lat 90., kiedy pewne rzeczy należało rozwiązać w sposób bardziej stanowczy. Te rzeczy zostały wówczas stracone. Byłem zaskoczony w ogóle, że ta ustawa została przyjęta, bo to był jedyny odważny krok od czasu powstania IPN – powiedział „Naszemu Dziennikowi” historyk z IPN Antoni Dudek. – Ale prawda jest taka, że dzisiaj Krzysztof Kozłowski, który jest jednym z autorów takich rozstrzygnięć, jest kreowany na bohatera III Rzeczypospolitej – przypomniał.
Źródło: „Nasz Dziennik”
kra