Czy Koalicja Europejska to – jak wmawiają nam media głównego nurtu – centrowa siła polityczna, powstała dla obrony rzekomo zagrożonego ładu demokratycznego w Polsce? Nie – to siła bardzo progresywna. Potwierdził to polityk KE, Rafał Grupiński, nie wiedząc, że jest nagrywany.
Nagranie Rafała Grupińskiego pojawiło się na Twitterze. Polityk przyznaje, że Koalicja Europejska popiera związki partnerskie, ale nie może o tym głośno mówić. Powód? „Musimy prowincje przyciągnąć do głosowania” – słyszymy na nagraniu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Na pewno w tej sprawie trzeba działać progresywnie – mówi Grupiński zapytany o legalizację związków partnerskich – Ale po dwudziestym którymś października. Dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo. Może to Rafał [Trzaskowski – red.] mówił w Warszawie, ale my już tego nie możemy mówić np. w Świebodzinie. Tam nas ludzie przepędzą. To jest problem – wyznał szczerze Grupiński, nieświadomy, że ktoś go nagrywał.
Doskonale wiadomo, że wprowadzenie związków partnerskich nie tylko osłabia trwałość rodziny, ale także – a może przede wszystkim – otwiera drogę do legalizacji homozwiązków. Dlatego wypowiedź Grupińskiego należy odczytywać przede wszystkim w ten sposób: „wprowadzimy homozwiązki, ale dopiero po październikowych wyborach parlamentarnych. A na razie milczymy na ten temat, by nie stracić poparcia bardziej konserwatywnej grupy wyborców”.
Rafał Grupiński został nagrany podczas wczorajszego marszu w Warszawie, zorganizowanego przez polityków Koalicji Europejskiej.
Źródło: dorzeczy.pl/Twitter
ged