Szczątki Edwarda Biesioka, ps. „Edek”, żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych, zostały odnalezione na górze Błatnia w Beskidach. Zginął w 1946 roku w trakcie zwycięskiej potyczki z plutonem kompanii operacyjnej milicji.
– Powinniśmy wracać po swoich. Te leśne groby są naszymi grobami. Opiekujemy się tymi szczątkami, żeby dać dowód, że nasze pokolenie pamięta o Polakach, którzy zginęli w walce o niepodległą Ojczyznę – podkreślał Bogdan Ścibut ze Związku Żołnierzy NSZ, który przez trzy lata poszukiwał ciała polskiego żołnierza. Pogrzeb plutonowego „Edka” odbędzie się w grudniu w Mazańcowicach. Ciało po ekshumacji przeniesione zostało do kościoła pw. św. Marii Magdaleny w tej miejscowości.
Wesprzyj nas już teraz!
W czasie okupacji Edward Biesiok (ur. 1927) został usunięty ze szkoły za antyniemieckie nastawienie. Ze względu na odmowę podpisania volkslisty został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec, skąd uciekł i wrócił do domu. Od lata 1945 roku utrzymywał kontakt z partyzantami z oddziału por. Henryka Flamego „Bartka”, działającymi w okolicach Czechowic. Za to też został usunięty z gimnazjum po interwencji działaczy PPR. Po tym dołączył do oddziału „Bartka”.
Na rozkaz Flamego zorganizował własną grupę liczącą osiem osób. Jej członkowie przeprowadzili kilkanaście akcji, w tym wobec członków PPR i w zakresie aprowizacji dla oddziału. W maju „Edek” wziął udział w zlocie i defiladzie NSZ w Wiśle. Zginął w zwycięskim starciu z milicją.
Źródło: naszdziennik.pl
mat