11 listopada 2023

Żołnierz, pustelnik, biskup… 7 rzeczy, które warto wiedzieć o św. Marcinie

(Oprac. GS/PCh24.pl)

Święty Marcin, którego wspomnienie obchodzimy 11 listopada, jest jednym, z najbardziej popularnych świętych Kościoła katolickiego. Za świętego uważny był on już za życia. Wszyscy jego współcześni, jako relikwie, chcieli mieć choć źdźbło siana z jednego sienników, na którym spał Marcin podczas swoich licznych misyjnych podróży.    

1.Żołnierz z wojskowej rodziny

Marcin urodził się około 316 roku w Panonii, na terenie dzisiejszych Węgier, w rodzinie pogańskiej. Jego ojciec był rzymskim trybunem wojskowym. Dla swego syna oczywiście wybrał imię wywodzące się od imienia boga wojny –  Marsa. Marcin nauki pobierał w rzymskim mieście Ticinium (Pawia), gdzie z Panonii przeniósł się garnizon, w którym służył ojciec Marcina, a więc i cała jego rodzina. Gdy Marcin ukończył 15 lat rodzice skierowali go do szkoły wojskowej. Osiągnąwszy pełnoletniość zaciągnął się do armii cesarza Konstancjusza II. Co do tego, ile lat Marcin służył w wojsku, hagiografowie toczą spory. Według jednych 25, inni podają, że tylko pięć. Wiadomo jednak, że miał wysoka rangę, gdyż był dowódcą elitarnego oddziały jazdy. 

Wesprzyj nas już teraz!

2.Jak to było z Marcinowym płaszczem?

Ta historia miała swój czas, kiedy Marcin służył jeszcze w wojsku. Żebrakowi proszącemu o jałmużnę u bram miasta Amiens, w ówczesnej Galii, Marcin oddał połowę swej opończy. Następnej nocy ukazał mu się Chrystus odziany w ten płaszcz i mówiący do aniołów: „To Marcin okrył mnie swoim płaszczem”.

3.Marcin wygrał walcząc znakiem krzyża

Pod wpływem tego wydarzenia Marcin postanowił zostać chrześcijaninem i opuścić wojsko, uważając, że wojowanie kłóci się z zasadami wiary (przykazanie nie zabijaj). Okazja ku temu nadarzyła się w 354 roku, kiedy towarzyszył on cesarzowi Konstansowi w wyprawie przeciwko germańskim Allemanom. Według zwyczaju w przeddzień bitwy dla zachęty dawano żołnierzom podwójny żołd. Marcin zamiast żołdu poprosił dowódcę o zwolnienie z wojska. Rozgniewany wódz kazał aresztować Marcina. Wówczas Marcin poprosił, by podczas bitwy pozwolono mu wyjść do pierwszego szeregu, a on bez broni walczyć będzie jedynie znakiem krzyża. Tak się stało i wtedy właśnie wróg poprosił o zawarcie pokoju. Wódz uznał to za cud, dotrzymał warunków umowy i po zakończeniu wojny Marcin otrzymał zwolnienie ze służby wojskowej.

4.Prekursor życia zakonnego we Francji

Gdy wiara Marcina okrzepła, udał się on do św. Hilarego, biskupa Poitiers (miasto w dzisiejszej Francji) stając się jego uczniem. Został akolitą, a następnie diakonem. Podejmował wyprawy misyjne. Pierwszą, udaną, odbył do swego rodzinnego domu. Jego rodzice przyjęli chrzest. Gorzej poszło mu w Mediolanie, gdzie kościelne rządy sprawował biskup – arianin. Kiedy Marcin wytknął mu błędy, ten kazał go wychłostać i wygnać z miasta. Marcin nie zraził się tym i prowadził misje aż do czasu, kiedy rozeznał w duchu, że Bóg posyła go teraz do realizacji innego dzieła. Osiadł jako pustelnik na wysepce Gallinaria w pobliżu Genui, gromadząc wokół siebie wielu uczniów. W roku 361 założył pierwszy klasztor w Galii – w Liguge. W ten sposób stał się ojcem życia zakonnego we Francji.

5.Biskupstwo przyjął jako trudną wolę Bożą

Po pewnym czasie sława życia i cudów, których Bóg dokonywał za wstawiennictwem Marcina, rozniosła się po całej okolicy. Mieszkańcy dużego miasta Tours, kiedy zmarł ich biskup, poprosili Marcina, aby zajął jego miejsce. Jednak ten, wolał życie mnisze i nie chciał przybyć do Tours. Według legendy o świętym Marcinie, użyto więc podstępu. Jeden z mieszkańców pojechał do Marcina i usilnie prosił go, aby ten przyjechał do niego domu, udzielić ostatniej posługi umierającej żonie. Marcin uwierzył w tę opowieść i udał się wraz z mężczyzną do miasta. A tam otoczył go tłum wiernych błagając, żeby został ich biskupem. Marcin rad nie rad, zgodził się. Sakrę biskupią przyjął w roku 371, co już jest potwierdzone w historycznych dokumentach.    

6.Biskup mnich i misjonarz

Marcin choć był biskupem, to swoich dawnych zamiłowań nie porzucił. Jako pasterz diecezji prowadził nadal surowe życie mnisze, budząc sprzeciw okolicznych biskupów. Klasztory, które zakładał, łączyły koncepcję życia mniszego z pracą misyjną. Sam odbył wiele wypraw misyjnych. Rozpoczął chrystianizację prowincji galijskiej i prowadził ją w sposób bardzo systematyczny. Był znanym apostołem wsi. Marcin nie płaszczył się przed możnymi, bogatymi i władcami. Najważniejsze dla niego to wyjście do biednych, samotnych, chorych i opuszczonych. Jako były wojskowy nie zrażał się niepowodzeniami, ale konsekwentnie realizował wytyczone sobie zadania. Jeszcze za życia nazywany był mężem Bożym. Współczesny mu hagiograf Sulpicjusz Sewer zanotował wiele cudów wymodlonych przez biskupa Marcina, a także wielką liczbę nawróconych przez niego pogan. Sulpicjusz opisuje także zmagania misjonarza Marcina z duchami nieczystymi, które atakowały go tym częściej, im więcej dusz nawracał na wiarę chrześcijańską.
7.Patron wielu

Marcin zmarł 8 listopada 397 r. w Candes podczas podróży duszpasterskiej. Jego ciało sprowadzono Loarą do Tours i tam 11 listopada pochowano. Jako pierwszy wyznawca, który nie zmarł śmiercią męczeńską, zaczął odbierać cześć świętego w Kościele Zachodnim. Jego relikwie spoczywają w bazylice wzniesionej ku czci świętego Marcina w Tours we Francji. Jest patronem tego kraju, diecezji w Eisenstadt, Mainz, Rotterburga i Amiens. Patronuje również m.in. dzieciom, hotelarzom, kowalom, podróżnikom, więźniom, właścicielom winnic, żebrakom i żołnierzom. W ikonografii przedstawiany jest w stroju biskupa lub jako żołnierz oddający płaszcz żebrakowi. W Polsce imię św. Marcina znane jest od XII wieku. U schyłku średniowiecza pojawiają się w naszym kraju kościoły parafialne pod jego wezwaniem. Ich liczba sięga obecnie 220.

Modlitwa do świętego Marcina

Święty Marcinie, którego imię noszę, Patronie mój twojej się opiece w szczególny sposób dzisiaj polecam i proszę Cię, abyś mnie swoim wstawiennictwem przed Bogiem wspierał i ratował we wszystkich potrzebach moich i wyjednał mi łaskę wiernego naśladowania cnót twoich. Spraw to, o drogi mój Patronie, abym Bogu dochował wierności pośród wszelkich przygód tego życia i zasłużył sobie na łaskę szczęśliwej śmierci. Amen.

Źródła – brewiarz.pl, sredniowieczny.pl, niedziela.pl

Adam Białous

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 991 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram