Popołudniowe obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych z udziałem przedstawicieli władz państwowych rozpoczęły się na terenie dawnego aresztu śledczego na stołecznym Mokotowie. Wieczorem uroczystości były kontynuowane na placu Piłsudskiego, przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
– To Państwo przez wszystkie te lata zadeptywania, zakłamywania pamięci, bluźnierstwa, tę pamięć przenieśliście w swoich sercach, w swoich domach, przekazując ją następnym pokoleniom – mówił, zwracając się do rodzin Żołnierzy Niezłomnych w mokotowskim Areszcie Śledczym prezydent Andrzej Duda. Przypomniał, że miejsce środowych uroczystości stanie się muzeum upamiętniającym zarówno zbrojne podziemie antykomunistyczne, jak i pozostałych więźniów politycznych okresu sowieckiej okupacji.
Wesprzyj nas już teraz!
– To muzeum, będące zarazem miejscem kaźni Żołnierzy Niezłomnych, przede wszystkim miejscem, gdzie ich mordowano, gdzie strzałem w tył głowy i kopniakiem w głowę próbowano wybić z ich umysłów wolność, a co się nigdy nie udało. To muzeum jest także wielkim świadectwem oskarżenia komunistów o zbrodnie na narodzie polskim. Wierzę, że to muzeum jest i będzie znakiem chwały dla bohaterów, tych prawdziwych bohaterów, i absolutnym piętnem dla zdrajców – podkreślił prezydent.
– Są ludzie i są ludzkie czyny, tak silne i tak potężne, że przezwyciężają śmierć, że żyją i obcują między nami. Żołnierze Niezłomni przezwyciężyli własną śmierć, żyją i obcują między nami. Pamięć o nich nigdy zaginąć nie może – apelował Jan Józef Kasprzyk, p. o. prezesa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Nawiązał on do ponadczasowego przesłania, jakie pozostawili nam walczący z bronią w ręku o prawdziwie wolną Ojczyznę. – Z ich mogił rozsianych po całej Polsce, z ich krwi wsiąkniętej w mury więzienia na Rakowieckiej płynie jedno wołanie i jeden okrzyk: idźmy i czyńmy Rzeczpospolitą dumną i silną. Tak jak życzyliby sobie tego oni – mówił.
Nie wojna domowa, lecz sowiecka okupacja
W trakcie wieczornych uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza zabrał głos między innymi prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej. – Walczyli o Polskę, o naszą Ojczyznę z siłą i determinacją, która budzi nasz najwyższy szacunek – mówił o Niezłomnych. – Walczyli dla Polski, nie kalkulując, czy to, co będą czynili, będzie im się kiedykolwiek opłacało, walczyli do końca z wiarą walki o świętą sprawę – dodał.
– To nie była wojna domowa, lecz okupacja sowiecka. Dlatego żołnierze walczyli do ostatniego tchnienia, Bogu oddawali swoje życie, dla Polski ginęli. Dlatego dziś chylą się przed nimi sztandary Wojska Polskiego – przypomniał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. – Jak Polska długa i szeroka, w miastach, miasteczkach, wsiach, wszędzie tam przywoływane są Wasze imiona, Wasze nazwiska, Wasze bohaterstwo, po to, żeby Polska była silna i niepodległa, po to, żeby polskie wojsko naprawdę było polskie, po to, żeby Waszym męstwem i pamięcią Waszych dokonań wzmacniać nasz patriotyzm – zwracał się szef MON do Tych, którzy nie zawahali się poświęcić dla Ojczyzny własnego życia.
Prezydent Andrzej Duda odniósł się do wieloletniej kampanii oszczerstw, jakimi obrzucani byli Wyklęci: – Oni nie byli żadną bandą, jak ich nazywali zdrajcy i wyrodni synowie Ojczyzny naszej. Byli polskimi żołnierzami – mówił prezydent. – Byli Żołnierzami Rzeczypospolitej, pisanymi wielkimi literami. (…) Oni zwyciężyli, oni nie przegrali tej walki, oni nie przegrali tego trwającego 18 lat powstania antykomunistycznego. Oni zwyciężyli, bo dziś to oni są bohaterami polskiej młodzieży, bo dziś to oni są bohaterami wolnej, niepodległej i suwerennej Ojczyzny. Bohaterami, o których, wierzę w to głęboko, Polska wolna i niepodległa będzie pamiętać i przed którymi będzie chyliła czoła – podkreślał.
Po przemówieniach na Placu Piłsudskiego rozpoczął się Apel Pamięci. Następnie przedstawiciele władz, urzędów i organizacji składali wieńce i wiązanki kwiatów przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
Źródło: tvp.info
RoM