Na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego odbyła się konferencja poświęcona Żołnierzom Wyklętym. Wśród prelegentów znaleźli się Leszek Żebrowski, Tadeusz Płużański oraz syn Antoniego i Janiny Żubrydów – Janusz Niemiec, nazywany najmłodszym więźniem politycznym PRL. Patronat medialny nad sympozjum objął portal PCh24.pl.
Konferencja naukowa pt. Żołnierze wyklęci i ich kaci. Zbrodnie nierozliczone” wpisała się w doroczne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który miał miejsce 1 marca. Organizowane przez
Wesprzyj nas już teraz!
Koło Naukowe Myśli Politycznej i Prawnej Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz Instytut ks. Piotra Skargi sympozjum, zgromadziło ponad 200 słuchaczy, w tym zdecydowanej większości młodzież akademicką oraz licealną. Gospodarz miejsca prof. dr hab. Tadeusz Kamiński, Dziekan Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych, podkreślił znaczenie wydarzenia poświęconego bohaterom, którzy przez władze komunistyczne zostali wyklęci i skazani na wieczne zapomnienie.
Zanim głos zabrali prelegenci, słowo wstępu należało do prof. dr. hab. Jana Żaryna, popularyzatora pamięci o Żołnierzach Wyklętych. Prof. Żaryn zwrócił uwagę na sztafetę pokoleń, które uformowały żołnierzy walczących podczas II wojny światowej oraz w tzw. powstaniu antykomunistycznym. Przykładem jest postać słynnego kawalerzysty wojny polsko – bolszewickiej z 1920r. Jerzego Dąbrowskiego ps. Łupaszko. Mjr Zygmunt Szendzielarz swój pseudonim obrał właśnie na cześć swego wielkiego poprzednika. Prof. Żaryn przypomniał także o doświadczeniach rtm. Witolda Pileckiego, który swój hard ducha ćwiczył już w wojnie z bolszewikami.
Po wprowadzeniu prof. Żaryna, głos zabrał Janusz Niemiec, syn bohaterskiego małżeństwa Antoniego i Janiny Żubrydów, żołnierzy NSZ podstępnie zwabionych i zamordowanych przez zdrajcę współpracującego z komunistycznym Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego. Janusz Niemiec, jako czteroletnie dziecko trafił do więzienia i był przetrzymywany w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa w Sanoku. Jak opowiada Niemiec: celem komunistów było zamknięcie mnie – syna Antoniego Żubryda ps. Zuch w więzieniu, aby zmiękczyć tym samym jego postawę. Komuniści mieli nadzieję, że ojciec podda się bez walki i poprosi o uwolnienie swego dziecka. Tak się jednak nie stało. Ojciec był inteligentny i zamiast oddawać się w niewolę, postanowił zaatakować posterunek MO w Haczowie. Zagroził, że rozstrzela siedmiu jeńców, jeśli syn nie wróci do domu. Komuniści się ugięli i niedługo potem wraz z babcią byliśmy już wolni. Niezwykłe losy Janusza Niemca, który nosi nazwisko po swojej ciotce, są tym bardziej dramatyczne, że mordercy jego rodziców nigdy nie dosięgła kara, a jeszcze do nie dawna mieszkał na warszawskiej Pradze i wiódł spokojne życie. Janusz Niemiec, oficjalnie jest nazwany najmłodszym więźniem politycznym PRL.
Podczas wygłaszania referatu pt. „Dlaczego wyklęci? Kampania zniesławiająca kiedyś i dziś” Żebrowski opowiadał m.in. o trudach jakie zespół pracujących od wielu lat historyków napotyka na swej drodze. Brak wsparcia, a czasami nawet wrogie nastawienie najwyższych władz, utrudniają prace specjalistów, w tym także tych starających się odnaleźć szczątki niezłomnych bohaterów. Trudności sprawia także nadal funkcjonująca antypolska propaganda. Żebrowski przypomniał zeszłoroczne insynuacje tygodnika „Przegląd” sugerujące, że Żołnierze Wyklęci należeli do radyklanych i brutalnych band, mordujących kobiety i dzieci. Tygodnik podawał „wyssane z palca” dane statystyczne o rzekomych morderstwach na dzieciach. Jak się okazuje, żadne źródła historyczne nie potwierdzają informacji powielanych przez „Przegląd”.
Tadeusz Płużański swoje wystąpienie rozpoczął od bardzo mocnego akcentu, mianowicie poinformował uczestników konferencji o śmierci Jerzego Vaulina, mordercy Antoniego i Janiny Żubrydów. Jak się okazało, Vaulin zmarł niecałe 48h godzin przed rozpoczęciem sympozjum, na którym występował Janusz Niemiec. Nigdy nie został sprawiedliwie osądzony. Płużański, syn prof. Tadeusza Płużańskiego, więzionego przez stalinowskich oprawców, na co dzień pełniący funkcję prezesa Fundacji Łączka, opowiedział o pracach na „warszawskim Katyniu”. W drugiej części swojego referatu wytłumaczył, dlaczego Żołnierze Wyklęci powinni być nazywani także Niezłomnymi.
W ramach sympozjum, uczestnicy mieli także okazję obejrzeć wystawę zdjęć Żołnierzy Wyklętych przygotowaną przez grupy rekonstrukcyjne.
Konferencja została objęta honorowym patronatem Dziekana Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych UKSW prof. dr. hab. Tadeusza Kamińskiego oraz Dyrektora Instytutu Historii ks. prof. dr. hab. Waldemara Graczyka.
Portal PCh24.pl oraz magazyn „Polonia Christiana” objęły wydarzenie patronatem medialnym.
Paweł Ozdoba
{galeria}