W Michałowie na Podlasiu odbył się protest przed jedną z placówek Straży Granicznej. Oprócz lewicowych aktywistów, wzięły w nim udział również byłe Pierwsze Damy – Jolanta Kwaśniewska oraz Anna Komorowska, a wsparcie dla akcji wyraziła również Danuta Wałęsa. Żony byłych prezydentów podkreślały, że sprzeciwiają się obecnej władzy i popierają postulaty przyjęcia imigrantów i udzielenia im pomocy.
Protest przed budynkiem Straży Granicznej w Michałowie odbył się pod hasłem „Matki na Granicę”. Na miejscu pojawiły się żony byłych prezydentów –Jolanta Kwaśniewska oraz Anna Komorowska. Byłe Pierwsze Damy były wspierane także przez Danutę Wałęsę, która podpisała się pod apelem o udzielanie wszelkiej pomocy imigrantom oczekującym na granicy polsko – białoruskiej. – Musimy dać wyraz naszemu człowieczeństwu. Musimy powiedzieć, że sprzeciwiamy się tej władzy, która nie widzi w ludziach, w osobach, które szukają dla siebie i bliskich lepszego życia – mówiła Jolanta Kwaśniewska.
W apelu podpisanym przez byłe Pierwsze Damy sprzeciwiają się rzekomego „niehumanitarnego traktowania i odzierania z godności” imigrantów przebywających na granicy polsko – białoruskiej. Żony byłych prezydentów apelują do rządu, aby skoro nie pomaga imigrantom, pozwolił na udzielanie tej pomocy organizacjom humanitarnym i społecznym.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie zgadzamy się na stygmatyzowanie uchodźców i wykorzystywanie ich tragedii do bieżących celów politycznych – powiedziała Anna Komorowska. Organizatorzy protestu sugerowali w przekazach, że na polsko – białoruskiej granicy dochodzi o przetrzymywania ludzi w lesie, przepychania ich przez granicę z Polski na Białoruś oraz haniebnego traktowania drugiego człowieka. Po zakończeniu protestu, byłe Pierwsze Damy wzięły udział w spotkaniu z przedstawicielami Straży Granicznej, którzy mieli przybliżyć jak faktycznie wygląda sytuacja na granicy.
Przypomnijmy, że każdego dnia Straż Graniczna odnotowuje dziesiątki, a czasami setki prób nielegalnego przekroczenia granicy przez imigrantów z Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Na granicy polsko – białoruskiej znajdują się tam dzięki pomocy państwa białoruskiego. Media wielokrotnie informowały o wielkiej ilości imigrantów, którzy przybywają na mińskie lotnisko z różnych krajów Bliskiego Wschodu, m.in. z Iraku czy Syrii. W mediach społecznościowych pojawiają się również krótkie filmy pokazujące zatłoczone mińskie lotnisko, na którym przeważająca liczba osób to przybysze z państw arabskich.
Źródło: polsatnews.com.pl, rmf24.pl
WMa