Francuskie siły bezpieczeństwa udaremniły zamach, do którego miało dojść w związku z przypadającymi na najbliższą niedzielę wyborami prezydenckimi. Policja, niestety skąpi szczegółów na temat niedoszłego aktu terroru.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dwaj aresztowani dziś w Marsylii na południu Francji zradykalizowani obywatele francuscy w wieku 24 i 30 lat planowali dokonanie zamachu przed wyborami prezydenckimi – oznajmił we wtorek minister spraw wewnętrznych Matthias Fekl. W jego przekonaniu zbrodnicze przedsięwzięcie zostało „definitywnie udaremnione”, zaś władze dołożą wszelkich starań by głosowanie przebiegało bez incydentów.
– Uczyniono wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo tego wielkiego dla naszej demokracji i naszej republiki wydarzenia. Zmobilizowano siły bezpieczeństwa w całej Francji by zapewnić bezpieczeństwo narodu francuskiego i niezakłócony przebieg kampanii prezydenckiej – stwierdził szef MSW.
Lakoniczne oświadczenie nie zawierało bliższych informacji na temat sprawców niedoszłego aktu terroru. Opinia publiczna nie poznała tożsamości bandytów, ich pochodzenia, motywów ani celu bądź celów ataku.
Minister poinformował jedynie, iż w ochronę niedzielnych wyborów zaangażowanych zostanie ponad 50 tysięcy policjantów, żandarmów i żołnierzy.
Źródło: onet.pl
RoM