Ponad półtorej godziny trwała manifestacja zorganizowana przez narodowców pod odbudowaną tęczą na placu Zbawiciela w Warszawie.
Podczas demonstracji przemawiali przedstawiciele Ruchu Narodowego, obrońców praw ojców, obrońców życia i środowisk patriotycznych.
Wesprzyj nas już teraz!
– W Europie trwa lewacka rewolucja. Dziś robimy naszą rewolucję – narodową, chrześcijańską – powiedział Robert Winnicki, jeden z liderów ruchu Narodowego.
Na manifestacji głos zabrał również ks. Stanisław Małkowski. – Widzę tutaj niezłomnych niepodległych rycerzy Polski wolnej i sprawiedliwej – mówił.
W pewnym momencie manifestacji Robert Winnicki ogłosił konkurs rzucania jajkami w tęczę. Kilka osób zostało w związku z tym ukaranych mandatem za zaśmiecanie. Jak stwierdził rzecznik Komendy Stołecznej Policji, Mariusz Mrozek „żadne jajko nie doleciało do tęczy”.
Tęcza w przeszłości kilkakrotnie była palona. Dlatego teraz przed spaleniem mają chronić ją zraszacze. Policjanci podczas manifestacji chwalili się też, że podczas demonstracji narodowców, do obrony tęczy gotowe były oddziały prewencji w pełnym rynsztunku.
Źródło: tvnwarszawa.tvn24.pl
ged