Niczego nie będziecie posiadali i będziecie szczęśliwi – ta idea promowana przez m.in. Klausa Schwaba staje się naszą rzeczywistością. I potwierdzają to już nie tylko ideolodzy i „wizjonerzy nowego lepszego świata”, ale ludzie biznesu. Tym razem o przyszłości „zrównoważonej konsumpcji” i współdzielenia wypowiedział się główny ekonomista PKN Orlen.
3 listopada odbyła się konferencja „Bezpieczeństwo energetyczne czasu wojny. Przekształcenia rynku ropy i gazu w państwach Trójmorza”, której organizatorem był Warsaw Enterprise Institute (WEI). Wśród panelistów znalazł się dr Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen. Stwierdził on m.in – co skrzętnie odnotowali uczestnicy debaty – że w zrównoważonej przyszłości nie ma miejsca na prywatne samochody osobowe.
Do sprawy odniósł się red. Łukasz Warzecha. „Może pora, żeby rząd jakoś jasno wyklarował swoje stanowisko, bo jeśli takie brednie wygaduje ważna osoba z dużej państwowej spółki, to dobrze byłoby wiedzieć, czy to jest oficjalne stanowisko władzy” – pytał na Twitterze. I otrzymał odpowiedź od autora wspomnianych słów.
Wesprzyj nas już teraz!
„Panie Redaktorze, to nie jest stanowisko, lecz konkluzja. Prywatne samochody, użytkowane maksymalnie dwie godziny dziennie stoją w sprzeczności ze zrównoważoną konsumpcja. Społeczeństwo oczywiście ma wybór, dokąd zmierzać a od tego zależy powodzenie transformacji” – napisał Adam Czyżewski.
Do sprawy odniósł się też PKN Orlen twierdząc, że to skrót myślowy. „W dyskusji o przyszłości, szczególnie długoterminowej, pojawia się wiele głosów o przewagach transportu współdzielonego nad indywidualnym. Są one uwzględniane w strategiach największych firm motoryzacyjnych i nie możemy być wobec nich obojętni” – dodał koncern.
Sam Czyżewski wyjaśnił jeszcze, że „współdzielenie (używa się tego określenia w dyskusjach na temat przyszłych form transportu) rodzi złe skojarzenia. Podczas panelu wyjaśniłem, że chodzi o korzystanie z pojazdu, bez konieczności jego posiadania, tylko wtedy gdy jest potrzebny”.
Zaś odnosząc się do komentarza red. Warzechy, ekonomista PKN Orlen stwierdził: „Panie Redaktorze, to nie jest stanowisko, lecz konkluzja. Prywatne samochody, użytkowane maksymalnie dwie godziny dziennie stoją w sprzeczności ze zrównoważoną konsumpcją. Społeczeństwo oczywiście ma wybór, dokąd zmierzać a od tego zależy powodzenie transformacji” – wskazał.
Nakreślony kierunek owej transformacji jest dość jasny i wpisuje się w narrację globalistów. W nowym, lepszym świecie nie będzie bowiem miejsca na własność prywatną. Już dziś rośnie rynek współdzielonych hulajnóg, rowerów, także samochodów. Co będzie następne? Mieszkania, sprzęt elektroniczny…
Obecnie transformacja odbywa się pod hasłem troski o środowisko – a to w praktyce oznacza „optymalne” wykorzystanie zużycia surowców „na konsumenta” oraz powszechną dekarbonizację. Bowiem, jak słyszymy, nie wystarczy dziś dostarczać do gniazdka „zieloną energię” – trzeba iść dalej – w dekarbonizację konsumpcji. A to musi oznaczać wielkie zmiany społeczne – a mówić wprost – dokonany zostanie zamach na własność prywatną.
Niczego nie będziecie posiadali i będziecie szczęśliwi – mówią nam dziś globaliści. I właśnie takie – iście maltuzjańskie – zmiany sygnalizują nam dziś eksperci, także poważnych spółek.
MA
Pan Czyżewski, główny ekonomista @PKN_ORLEN. Może pora, żeby rząd jakoś jasno wyklarował swoje stanowisko, bo jeśli takie brednie wygaduje ważna osoba z dużej państwowej spółki, to dobrze byłoby wiedzieć, czy to jest oficjalne stanowisko władzy. https://t.co/bzXA5msayN
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) November 3, 2022
Zobacz także: