Po skandalicznej deklaracji prezydent Świdnicy, która deklarowała w mediach, że Urzędy Stanu Cywilnego nie powinny mieć problemów z transkrypcją małżeństw jednopłciowych zawartych przez Polaków na terenie innego kraju Unii Europejskiej, głos zabrali katolicy diecezji świdnickiej. Jak zaznaczyli, zrównywanie małżeństw ze związkami osób jednej płci, to „uchylanie drzwi złu” i „oczywista niesprawiedliwość wobec rodzin, które rodząc i wychowując dzieci budują naszą wspólną przyszłość”.
Komentarz lewicowej prezydent Świdnicy, Beaty Moskal-Słaniewskiej był związany z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wypowiedział się w sprawie transkrypcji małżeństw jednopłciowych, krytycznie oceniając braki stosownych przepisów w Polsce.
Prezydent w rozmowie w TOK FM uznała, że urzędy stanu cywilnego „nie powinny mieć problemów z transkrypcją małżeństw jednopłciowych zawartych przez Polaków na terenie innego kraju Unii Europejskiej” oraz przedstawiła zestaw porad jak przystąpić do procedury. Dodajmy, procedury, która nie jest umocowana w polskim prawie. Polityk mając tego pełną świadomość uznała, że miasto ma zamiar respektować wyrok TSUE. Jak mówiła, nikt w Polsce jeszcze nie podejmował takiej próby, ale pracownicy USC radzili sobie w trudnych sytuacjach, więc i ten problem postarają się rozwiązać. Polityk zadeklarowała, że zwróci się też o pomoc do wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Na te deklaracje zdecydowanie zareagowały środowiska Akcji Katolickiej, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich i innych grup zaangażowanych w troskę o małżeństwo i rodziny w Diecezji Świdnickiej. Jak uznały, zrównywanie małżeństw ze związkami osób jednej płci, jest uchylaniem drzwi złu. Ponadto, jest to „oczywista niesprawiedliwość wobec rodzin, które rodząc i wychowując dzieci budują naszą wspólną przyszłość”. O sprawie szeroko pisze Diecezjalna Agencja Informacyjna na dai24.pl.
„Ideologie jeszcze niczego w życiu społecznym nie naprawiły. Wobec problemów demograficznych, należałoby pracować nad programami, które zachęcałyby do zawierania małżeństw i tworzenia rodzin, w których dzieci znajdowałyby miłość, stabilność oraz przestrzeń wszechstronnego rozwoju” – podkreślili.
„Zastanawia i smuci fakt uporczywego przeszczepiania do Polski i nachalnego promowania rzekomych innowacji wbrew naszej kulturze. Dzieje się to wbrew obowiązującemu u nas prawu i mimo znacznie większego zainteresowania i oczekiwania społecznego na rozwiązania sprzyjające młodym małżeństwom, takich jak choćby dostęp do mieszkań lub stabilność zatrudnienia. To ostentacyjna niesprawiedliwość wobec małżeństw, które realnie inwestują w przyszłość wspólnoty narodowej, poświęcając wszystkie swoje siły wychowaniu kolejnego pokolenia obywateli” – podkreślają katolickie organizacje z Diecezji Świdnickiej.
„Zachód już się najadł tych innowacji i teraz ponosi bolesne konsekwencje. A my ciągle jeszcze nie uczymy na błędach innych. Po raz kolejny stawiamy pytanie: czy na wszystkie choroby trzeba zachorować, żeby zobaczyć, która z nich prowadzi do śmierci społeczeństwa? Próby zmian w rozumieniu małżeństwa i rodziny nie następują jednorazowo. Sprawiają wrażenie drobnych korekt, poprawek czy – jak w przypadku zapowiedzi ze Świdnicy – rzekomego obowiązku dostosowania się do norm praktykowanych poza granicami Polski. Skutki raz wprowadzonych zmian społecznych mogą być nieodwracalne. Napominamy, póki czas” – wskazują katoliccy działacze, przypominając obowiązujące w Polsce prawo, w tym zapisy Konstytucji, która m.in. wciąż chroni małżeństwo postrzegane jako związek kobiety i mężczyzny.
Źródło: tokfm.pl, dai24.pl
MA
Krystian Kratiuk: TSUE i ordynarne przepychanie kolanem rewolucji